Wybory wygrywa się w Końskich – tak zawsze twierdził Grzegorz Schetyna. PiS postanowiło to sprawdzić, organizując tam debatę prezydencką. Tyle że politykowi PO chodziło zapewne o uczciwą rywalizację wyborczą. W kwestii działań TVP i partii Kaczyńskiego pojawiają się zaś spore kontrowersje.
Końskie nie tylko z powodu “rad” Schetyny
Po pierwsze, ponoć samo miejsce było nieprzypadkowe. – Gdyby debatę zorganizowano w Warszawie, Trzaskowski mógłby przybyć w ostatnim momencie. Tak zrobiła Małgorzata Kidawa-Błońska w maju. Mimo zapewnień, że nie weźmie w niej udziału, w końcu stawiła się w studiu. Ryzyko było zbyt duże – mówi „Polityce” działacz PiS.
Szybko okazało się też, że wśród zadających prezydentowi pytania byli działacze PiS, a nie zwykli mieszkańcy Końskich.
Do tego doszło to, że w sieci pojawiło się zdjęcie przedstawiające Dudę czytającego odpowiedzi z promptera. – Nie śmiałabym postawić jednoznacznej tezy, że prompter był w studiu obecny. Natomiast na podstawie zachowania prezydenta mogłabym wnosić, że gdzieś szukał podpowiedzi. Jego wzrok był rozbiegany, a on sam się zacinał. Miał krótki oddech, mówił szybko i stosował dziwną składnię. To wszystko oznaki zdenerwowania, ale mogą też świadczyć o poszukiwaniu pomocy w postaci przygotowanego tekstu – powiedziała “Polityce” Daria Domaradzka-Guzik, specjalistka ds. komunikacji i wystąpień publicznych.
Ponoć w PiS panuje jednak przekonanie, że Duda wygra wybory właśnie dzięki debacie. Teraz jednak tygodnik “Polityka” wbija kolejną szpilę w organizatorów debaty.
Wszystko zgodnie ze scenariuszem?
– Dobre nastroje mogą się zepsuć, jeśli to prawda, że pracownicy KSSPR Końskie, klubu piłki ręcznej rezydującego w hali, znaleźli w poniedziałek pełen scenariusz debaty. Zarówno z pytaniami od widzów, jak i odpowiedziami prezydenta – napisał na polityka.pl Jan Rojewski.
Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska nie odpowiedziała ponoć do teraz na pytania dziennikarza w tej sprawie.
Jeśli jednak jest to prawda, pokazuje to, że cała debata prezydencka w Końskich była ustawiona, a więc była jedną, wielką fikcją. Wątpliwe, by przekonało to wyborców do głosowania na Dudę.
Źródło: polityka.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU