Czy Witold Waszczykowski, były minister spaw zagranicznych, obecnie Europoseł PiS nie czyta gazet i nie ogląda telewizji? Może dlatego jest tak oderwany od rzeczywistości, bo jak inaczej wytłumaczyć jego słowa o tym, że “ma nadzieję na to, że PiS utrzyma sojusz z innymi europejskimi prawicowymi partiami”, w tym z Frontem Narodowym Francuzki Marine Le Pen, włoską Ligą Północną Matteo Salviniego i Fideszem Orbána. To partie, które otwarcie wspierały Putina.
W rozmowie z “Rzeczpospolitą” europoseł PiS Witold Waszczykowski stwierdził, że “kibicował Fideszowi”. – Nie było komu innemu kibicować. Przeciwnikiem Orbána był zlepek sześciu partii bez konkretnego programu – powiedział Dodał, że zwycięstwo Orbana oznacza “zachowanie stabilnej polityki”, która “może pomóc Polsce w Unii”.
Waszczykowski broni Orbana
Waszczykowski nie omieszkał naturalnie usprawiedliwiać zachowania Orbána i zapewniał, że węgierski premier “nie wspiera w takim stopniu Władimira Putina jak inni unijni przywódcy”. – Miał szereg niefortunnych wypowiedzi, ale tym wypowiedziom nie towarzyszy zachowanie. Rząd Orbána poparł sankcje wobec Rosji, a poza tą retoryką nic zdrożnego nie robi – oznajmił były minister spraw zagranicznych.
Stwierdził też, że “przecież nikt nie prosi Orbána o przepuszczenie jakiegoś transportu broni do Ukrainy. – Wszystko co można dostarczyć Ukrainie, łącznie z pomocą wojskową, przechodzi przez Polskę. Węgry przyjmują uchodźców z Ukrainy – zauważył
Europoseł PiS powiedział, że “rozumie układy Węgier i Rosji”, bo “Budapeszt nie ma alternatywy na sprowadzanie gazu z innego kraju”. Ocenił dodatkowo, podobnie jak wcześniej premier Mateusz Morawiecki, że Węgry “nie są najistotniejszym państwem w rozgrywce między Rosją a Ukrainą”.
– Węgierski rząd to lojalny partner UE i akceptuje sankcje (…). To nie Orbán utuczył Putina, nie on budował mu gazociągi do Europy, to nie on wetuje sankcje jako najważniejszy, te sankcje są wetowane przez Niemców, Francuzów, Włochów czy Holendrów. Nie ma co wieszać psów na Orbánie – bezmyślnie dodał Waszczykowski.
Nie czytał, że Węgry już od dawna trąbią, iż nie opowiedzą się za sankcjami, które bezpośrednio uderzą w ich bezpieczeństwo energetyczne.
Pochwalił również sojusz PiS z Orbánem, LePen i Salvinim
na tym nie zakończył, niestety. Przyznał on, że “ma nadzieję na to, że PiS utrzyma sojusz z innymi europejskimi prawicowymi partiami”, w tym z Frontem Narodowym Francuzki Marine Le Pen, włoską Ligą Północną Matteo Salviniego i Fideszem Orbána. Jak wie kazde dziecko w Europie, prowadzą oni politykę przychylną Putinowi
– Porozumienie tych partii jest oparte na kwestiach europejskich. Inaczej chcemy zbudować UE i tutaj wiele nas łączy, natomiast wiele też nas dzieli. Z Salvinim dzielił nas jakiś czas temu stosunek do Rosji, wytłumaczyliśmy mu w czasie wizyt w Polsce i zmienił ten stosunek. Le Pen miała inny stosunek do Rosji i też go zmieniła – tłumaczył Waszczykowski.
Czytamy i nie wierzymy. Czy to wyraża postawę całego PiS-u? Jeżeli tak, to cała antyputinowska narracja polityków partii rządzącej prowadzona jest za pomocą fałszywych przesłanek.
Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj również:
- Rosyjski spadochroniarz okradał cywili. Po jego śmierci, ukraińscy żółnierze zadzwonili do jego żony
- Putin sięgnął po telefon, ale tym razem w słuchawce nie usłyszał Macrona. Rozmówca zbrodniarza zwrócił uwagę na pewien szczegół
- Policja zgarnęła go, bo protestował pod domem Kaczyńskiego. Sąd przyznał mu spore odszkodowanie
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU