W maju tego roku Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15, był namawiany przez PiS do poparcia ustawy o wyborach korespondencyjnych. Poseł po raz kolejny znalazł się w kręgu zainteresowania Zjednoczonej Prawicy – informuje Interia.pl
Paweł Kukiz w maju na Facebooku napisał o przypadkach korupcji politycznej z jaką spotykali się posłowie jego formacji. Jednym z nich był Jarosław Sachajko, który w zamian za poparcie ustawy o wyborach korespondencyjnych miał otrzymać stanowisko w ministerstwie rolnictwa. Z taką ofertą dzwonił do niego jeden z producentów kurczaków.
Po trzech miesiącach stawka została podbita. Według informacji Interia.pl poseł dostał konkretną propozycję, związaną z planowaną rekonstrukcją rządu – W nowym rozdaniu może pełnić funkcję ministra rolnictwa i rozwoju wsi – pisze portal. Propozycja zawiera jeden haczyk, a jest nim wyciągnięcie z klubu Koalicja Polska-PSL-Kukiz’15 pięciu parlamentarzystów.
Według informacji Interia.pl propozycja nie padła bezpośrednio ze strony Prawa i Sprawiedliwości. Sachajko miałby dołączyć z posłami do PiS-u, Solidarnej Polski, Porozumienia lub stworzyć własne koło. PiS od dawna ma na celowniku koalicyjny klub parlamentarny i chętnie osłabiłby Koalicję Polską i wzmocnił swoją większość sejmową.
Interia zapytała Jarosława Sachajkę o propozycję, ale poseł nie jest zbyt wylewny w tej sprawie. Potwierdza, że odbył rozmowy, ale nie zawierały konkretów o których pisze portal – Na razie te wszystkie doniesienia traktuję jako kaczkę polityczną. Wydaje mi się to irracjonalne przede wszystkim z tego powodu, że Zjednoczona Prawica i tak ma większość – mówi.
Sachajce wydaje się to irracjonalne, ale poseł zapomina, że Jarosławowi Kaczyńskiemu aktualna większość za bardzo się nie podoba przy Gowinie, który może znowu wykręcić jakiś numer, jak przy wyborach korespondencyjnych. Kaczyński musi mieć rezerwę taktyczną, jakby Gowin znowu fiknął.
Źródło Interia.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU