Kissinger patrzy jednak na sprawę oczami Amerykanina. Elity USA faktycznie mogą obawiać się, że ostateczna klęska Rosji doprowadzi do umocnienia się osi Moskwa-Pekin. Dla USA to zaś śmiertelne niebezpieczeństwo. Tym bardziej, że sojusz ten byłby nierówny – Chiny byłyby w nim seniorem i mogły np. wziąć pod swoje skrzydła Syberię czy ogólnie zacząć “wykupywać” Rosję. To zbyt mocno by je wzmocniło, co z kolei osłabiłoby USA.
Kissinger to twardy realista. Patrzy na sytuację z amerykańskiego punktu widzenia, ale można sobie zadać pytanie, czy aby na pewno z polskiego też takie wyjście byłoby złe. https://t.co/o9lONo6ZVO
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) May 24, 2022
Źródło: gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU