Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KIIS) przeprowadził telefoniczne i wspomagane komputerowo (CATI) ogólnonarodowe badanie opinii publicznej “Omnibus”. Sondaż przeprowadzono w dniach 13-18 maja. Chciano się dowiedzieć, jakie nastroje dot. wojny i ustępstw terytorialnych względem Rosji panują wśród Ukraińców.
Ukraińcy nie chcą żadnych ustępstw
Badanie zostało przeprowadzone na podstawie losowej próby numerów telefonów komórkowych. Wzięło w nim udział 2 tys. respondentów, którzy zamieszkiwali wszystkie regiony Ukrainy (z wyjątkiem Autonomicznej Republiki Krymu – ogólnie wzięto po lupę tereny, które są pod kontrolą władz z Kijowa). O zdanie pytano jedynie pełnoletnich obywateli.
Co się okazało? Mianowicie, Ukraińcy są pewni co do jednego: aż 82 proc. badanych nie bierze pod uwagę ustępstw terytorialnych względem Rosji. I to nawet w przypadku, gdyby takowe mogło pomóc zakończyć wojnę. Jedynie 10 proc. ankietowanych uważa, że niektóre terytoria można odstąpić Moskwie, by szybko doszło do podpisania pokoju.
Ciekawsze jest jeszcze coś innego. Dotąd wschodnia część kraju uchodziła za prorosyjską. Wielu ekspertów uważało, że atak Moskwy zmienił ten stan rzeczy. Badanie to potwierdza. Aż 68 proc. badanych z tych regionów jest przeciwnych ustępstwom. Tylko 19 proc. jest w stanie zgodzić się na takowe.
Z kolei na południu Ukrainy 83 proc. badanych jest na tak, zaś 9 proc. na nie.
Wbrew Kissingerowi
Innego zdania niż większość mieszkańców Ukrainy jest były sekretarz stanu USA Henry Kissinger. Polityk ostatnimi czasy zszokował swoją wypowiedzią. Wezwał bowiem Zachód do zaprzestania prób zadania Rosji miażdżącej klęski. Dodał, że Ukraina powinna być gotowa na oddanie swojemu wrogowi części swojego terytorium. Słowa te padły w czasie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Dlaczego amerykański dyplomata jest takiego zdania?
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU