Czyżby PiS wymyśliło nową strategię szkalowania Donalda Tuska? Celem partii rządzącej jest łączenie lidera PO z Rosją. – Musimy przypominać, że Tusk jest tak naprawdę człowiekiem podejmującym decyzje zbieżne z interesem Rosji – mówi Radosław Fogiel.
Już wiemy, że zgodnie z narracją PiS wszystko jest winą Tuska. Przez lata obóz władzy łączył postać lidera PO z Niemcami. TVP wbijało widzom do głów, że Tusk jest politykiem proniemieckim i działa w interesie naszego zachodniego sąsiada. W ostatnim czasie kultowe „fur Deutschland” zastępuje jednak nowa narracja. Teraz PiS chce przykleić Tuska do Rosji i Putina.
– Tusk ściśle współpracował z Rosją, chwalił Putina, ganił tych, którzy Rosję krytykowali, a dziś kreuje się na bohatera i „wiecznego wroga Kremla”. No więc my ruszamy z wielką akcją odkłamującą te opowieści z mchu i paproci – przekonują stratedzy PiS w rozmowie z WP.
Elementy tej strategii już widać. Choć Jacek Kurski z Woronicza się wyprowadził, to TVP nie zaprzestaje propagandy. Rządowa telewizja pokazała atakujący Tuska film „Nasz człowiek w Warszawie”. Przekaz dokumentu jest jasny – Tusk to polityk działający w interesie Rosji. Narrację buduje też Jarosław Kaczyński, który w Siedlcach zarzucał liderowi PO udział w… planowaniu rozbioru Ukrainy.
– O czym tam rozmawiali? Nie wiem, w każdym razie nie mam na ten temat precyzyjnych informacji, no poza tym, że padła tam propozycja rozbioru Ukrainy, która została zbyta milczeniem przez Tuska – grzmiał Kaczyński, wspominając wizytę Tuska w Moskwie sprzed 14 lat.
Radosław Fogiel przyznaje, że taka strategia istnieje.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU