Politycy opozycji od dawna mówili o nieuchronnych podwyżkach cen prądu, rząd zaprzeczał. Jednak rzeczywistość dogoniła PiS – pierwszy polski dostawca prądu ogłosił podwyżki.
Pozostali dostawcy nie zatwierdzili nowych stawek, to także efekt politycznej decyzji, bo realnie ceny wytwarzania prądu wzrosły. To efekt oparcia gospodarki na węglu, Polska wytwarza 80 proc. energii elektrycznej i 90 proc. ciepła w oparciu o ten surowiec.
Koszt energii wytwarzanej z węgla będzie konsekwentnie rosła. W odpowiedzi rząd chce sztucznie obniżać ceny energii, dopłacając z budżetu. Dotyczy to zarówno prądu zużywanego w gospodarstwach domowych jak i rekompensat dla zakładów przemysłowych. To słony rachunek za decyzję o wykluczeniu Polski z europejskiego planu odejścia od węgla.
W nowym roku wzrośnie też akcyza na alkohol i wyroby tytoniowe. Choć opozycja odrzuciła podwyżki tego podatku w Senacie, to PiS dysponując większością w Sejmie i tak wprowadzi zaplanowane podwyżki. Akcyza wzrośnie o 10%, koszty te producenci przeniosą na klientów, zapłacimy więc więcej za alkohol i papierosy.
Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego inflacja w Polsce będzie najwyższa w całej Europie. Rząd zapowiedział rezygnację z programów socjalnych polegających na przekazywaniu gotówki, zasiłki takie napędzają właśnie inflację. Program 500+ będzie nadal wypłacany, ale PiS nie wprowadzi już nowych transferów socjalnych polegających na wydawaniu gotówki obywatelom.
Według prognoz MFW ceny żywności i innych towarów w Polsce będą rosły najszybciej w Europie.
źródło: bankier.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
