W środę Prawo i Sprawiedliwość postanowiło przeprowadzić szybką akcję robienia idiotów z Polaków, ponieważ podjęło decyzję o błyskawicznej nowelizacji ustawy o IPN, co stało się wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków tej partii, a nawet wbrew własnemu najbardziej zatwardziałemu elektoratowi. Czy ten ruch spowodował odpływ najbardziej zagorzałych zwolenników prawicy?
Kaczyński zaciera ręce
Okazuje się, że wielki nieobecny polskiej polityki może znów triumfować. Według sondażu Estymatora dla DoRzeczy.pl, przeprowadzonego w trakcie i już dwa dni po tych kuriozalnych głosowaniach w parlamencie, PiS może liczyć na samodzielną większość uzyskując 42,3 proc. poparcia po wzroście o 1,6 punktu proc. Ten wynik daje partii Kaczyńskiego aż 236 mandatów. Na drugim miejscu znalazła się się Platforma Obywatelska, na którą chce obecnie głosować 25,2 proc. Polaków. Ugrupowanie Grzegorza Schetyny odnotowała spadek o 2,7 pkt. proc. Trzecie miejsce zajął Kukiz’15. Poparcie dla ruchu Pawła Kukiza wzrosło o 0,6 pkt. proc i wynosi 8,9 proc. Swoją reprezentację w Sejmie miałyby także Sojusz Lewicy Demokratycznej – 7,5 proc. (-1,1), Polskie Stronnictwo Ludowe – 5,5 proc. (+0,1) i Nowoczesna – 5,2 proc. (+1). Pozostałe partie nie przekroczyłyby progu wyborczego: Partia Razem – 2,6 proc. (-0,3), Wolność – 1,4 proc. (-0,5).
W innym, wcześniejszym sondażu IBRIS dla onet.pl, PiS rośnie aż o 4,5 punktu proc. uzyskując 37,8 proc. poparcia. Dlaczego, mimo widocznej w obozie władzy defensywie, nie traci on poparcia? Wygląda na to, że Polacy „urządzili się w dupie” doskonale. Tak podsumował te wyniki Przemysław Szubartowicz:
Na drugim miejscu znalazła się PO z wynikiem 24,6 proc. warto odnotować słaby wynik .Nowoczesnej wynoszący 3,3 proc.
Jaki nie odbije Warszawy
Wygląda na to, że Bitwa Warszawka przebiega po myśli Rafała Trzaskowskiego. Kandydat PO, według sondażu Kantar Public, deklasuje swoich rywali osiągając w pierwszej turze wynik 41 proc. poparcia, podczas gdy jego główny konkurent nie osiąga nawet połowy tego rezultatu. Kandydat SLD , Andrzej Celiński nie rozbił banku-może cieszyć się tylko 6 proc. poparciem i nie wyprzedza nawet Jana Śpiewaka, który ma 8 proc. Sondaż przynosi dobre wieści dla opozycji, jednak zastanawia deklarowana bardzo wysoka, bo aż 87 proc. frekwencja, co obniża wiarygodność tych badań.
Polacy przestają bać się uchodźców
Wygląda na to, że obóz władzy traci swoją broń atomową: straszenie uchodźcami, ponieważ rośnie liczba Polaków, którzy uważają, że Polska nie powinna odmawiać już przyjmowania emigrantów. Z sondażu IBRIS dla „Rzeczpospolitej” wynika, iż obecnie 53 proc. nie chce w naszym kraju widzieć „obcych” i liczba ta znacząco zmalała w porównaniu z poprzednim badaniem, gdy aż 60% Polaków nie dopuszczała myśli o otwarciu naszych granic dla zagranicznych przybyszy. Natomiast 45 proc. badanych odpowiada „tak” na pytanie o przyjmowanie uchodźców, co też jest zmianą w porównaniu z badaniem sprzed roku, kiedy na tak było niespełna 37 proc.
Bardzo interesująco wygląda sytuacja przy wynikach odpowiedzi na następne pytanie: „Czy Polska powinna odmawiać przyjmowania uchodźców z krajów muzułmańskich, nawet gdyby wiązało się to z koniecznością opuszczenia Unii Europejskiej?”.
Na to pytanie twierdząco (czyli za nieprzyjmowaniem uchodźców nawet pod groźbą wyrzucenia z UE) odpowiada 36 proc. respondentów. Przeciwnego zdania jest 56 proc. badanych. To istotna kompletna zmiana w porównaniu z sondażem sprzed ponad dwóch lat.. Prawie 38 proc. było za przyjmowaniem uchodźców w sytuacji zagrożenia wyrzuceniem z UE i aż 56,5 proc. uważało, że mimo takiego zagrożenia trzeba odmawiać.
Źródło: DorRzeczy.pl onet.pl rp.pl tvn24.pl
Fot.: Flickr.com/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU