Dziś padł rekord zakażeń podczas czwartej fali, a to dopiero początek. Rząd jest głuchy na obostrzeniowe prośby Rady Medycznej przy premierze.
Dziś padł rekord zakażeń podczas czwartej fali koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia w swoim raporcie poinformowało o 24 882 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażeń i aż o 370 zgonach. Wczoraj zgonów było aż 463, przy 24 239 zakażeniach. Rząd zachowuje się tak jakby nie widział problemu i jest głuchy na obostrzeniowe prośby Rady Medycznej przy premierze Morawieckim. Kolejne państwa wprowadzają restrykcje wobec osób niezaszczepionych – Niemcy, Dania czy Czechy, a w Polsce apeluje się o noszenie maseczek.
463 zgony – statystyka za jeden dzień.
Przypominam, że pandemia – zdaniem lidera większości rządzącej – jest dopiero trzecim największym problemem w Polsce.
Pierwszym jest antypaństwowa działalność opozycji.— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) November 17, 2021
Rozpędzona już kolejna fala uderzenia epidemii była przedmiotem dyskusji w radiu TOK FM. Na antenie padło brutalne, ale prawdziwe porównanie.
– Rząd liczy się z tym, że będzie więcej śmierci, niż byłoby, gdyby wzrosła liczba ludzi zaszczepionych. Rząd bierze to pod uwagę i godzi się z tym. To jest część jego strategii. Kiedyś mówili “Niech jadą”, teraz mówią “Niech umierają” – mówiła Zuzanna Dąbrowska, dziennikarka “Rzeczpospolitej”. Dodała, że strategia rządu jest najbardziej groźna dla tych, którzy mają choroby przewlekłe i nawet gdy się zaszczepią, mogą ciężko przejść zakażenie.
Magdalena Rigamonti z “Dziennika Gazety Prawnej” zgodziła się z twierdzeniem, że to jest świadomy plan rządu. – Od wielu miesięcy nie ma wprowadzanych żadnych dodatkowych obostrzeń. Do wszystkich miejsc publicznych nadal mogą wejść osoby niezaszczepione. A miało być zupełnie inaczej. Mówiło się, że premier Morawiecki być może podejmie decyzję o tym, że w Polsce będzie jak we Włoszech czy we Francji – powiedziała.
Rigamonti zwróciła uwagę, że nie ma jasnego podziału na zaszczepionych i niezaszczepionych. – Ten bałagan jest spowodowany decyzjami, a w zasadzie brakiem decyzji polityków, przede wszystkim premiera Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego. Bo jestem przekonana, że za decyzją: “nie dotykajmy tego, pozwólmy, żeby ludzie chorowali i umierali” stoi Jarosław Kaczyński, jak za wszystkimi ważnymi decyzjami w Polsce – mówiła w TOK FM.
Źródło: TOK FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU