Czego najbardziej boją się Polacy? Zaskakujące wyniki sondażu

Polacy coraz bardziej boją się wzrostu cen. Inflacja jest w naszych oczach większą zmorą niż np. nawrót epidemii COVID-19 czy utrata pracy. Przynajmniej takie wnioski płyną z opublikowanego w środę sondażu United Surveys, przeprowadzonego dla „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF FM.

Inflacja – tego się boimy

Polacy uważają, że pandemia COVID-19 nadal trwa. Tyle że mają już większe zmartwienia. „Pandemia wciąż się nie skończyła – ok. 80 proc. pytanych jest o tym przekonanych. Ale jeśli chodzi o nadchodzące miesiące, to już nie COVID-19 budzi największe obawy. Dla 36,6 proc. ankietowanych bardziej niepokojące są rosnące ceny. Tylko dla 16,2 proc. groźniejszym jawi się widmo ponownego zamknięcia gospodarki, a dla 14,6 proc.” – podaje dziennik.

Skąd ten lęk? Po prostu widzimy, że ceny na sklepowych półkach rosną w dużym tempie.

– Polacy coraz wyraźniej odczuwają inflację, rozmawiają o niej i próbują uniknąć jej skutków, czyli chronić kapitał. A inflacja boli tym bardziej, im niższe są stopy procentowe – powiedział w rozmowie z gazetą Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista banku Millennium.

„Aż 58 proc. najmłodszych badanych w wieku 18–29 lat obawia się drożyzny. (…) Ale takie lęki ma także grupa 60–69 lat. To aż 46 proc. ankietowanych. Najstarsi badani – od 70. roku życia – boją się IV fali epidemii. Z kolei dla osób w wieku 30– 39 lat – w dużej części rodziców dzieci w wieku szkolnym – obawą jest widmo ponownego zamknięcia szkół” – dodaje gazeta.

Ceny rosną po lockdownie?

Dlaczego jednak ceny rosną? To efekt odmrażania gospodarki po lockdownie. Wiele branż nie działało przez kilka miesięcy. Teraz sprzedawcy odbijają sobie ten zastój w cenach swoich usług i produktów. Do tego rośnie cyrkulacja pieniądza (znów chodzimy do sklepów i centrów handlowych), co też dodatkowo napędza inflację. Możliwe, że ta będzie rosła przez cały ten rok. Warto ostrzec, że proces ten może w pewnym momencie wyrwać się spod kontroli. Nie można wykluczyć tego, że inflacja wyniesie za rok aż ponad 10 proc.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna.