Polityka i Społeczeństwo

Czas ucieka, prezes będzie musiał zmienić swój cwany plan? “Po sezonie grzewczym, nie będzie to właściwy czas”

Jak wygląda sytuacja na scenie politycznej w kwestii przyspieszonych wyborów? Ten wariant staje się coraz mniej opłacalny dla władzy.

U marszałek Elżbiety Witek cały czas leży złożony w październiku ubiegłego roku wniosek PSL-u o samorozwiązanie Sejmu. Po wybuchu wojny w Ukrainie przez sejmowe kuluary toczyła się plotka, że PiS go odmrozi i podda pod głosowanie. Jak w tej chwili wygląda sytuacja w sprawie przyspieszonych wyborów?

Opozycja

Marszałek Witek nic z tym nie zrobi. Wniosek będzie tam leżał do końca kadencji, bo PiS boi się wyborów. Nie zdecydują się – mówi Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”.

Podobnie patrzy na sprawę Władysław Kosiniak-Kamysz i zwraca uwagę, że wniosek jego partii nie ma nawet nadanego numeru druku sejmowego. – Jeśli władza zdecydowałaby się na taki ruch, złoży własny. Nie zagłosuje za naszym – przypuszcza.

Generalnie opozycja obstawia, że PiS nie zdecyduje się na przyspieszone wybory. Z drugiej strony formacjom opozycyjnym jest na rękę, żeby obóz rządzący się wykrwawiał.

Trochę inaczej sytuacja wygląda w Polsce 2050. Ugrupowanie Szymona Hołowni nie ma zapewnionego finansowania z budżetu, więc szybsze wybory byłyby jak zbawienie. – To stamtąd dobiegają głosy, że wcześniejsze wybory byłyby korzystne, choć oficjalnie nikt tego nie przyznaje – pisze dziennik.

Obóz władzy

Według informacji “Gazety Wyborczej”, PiS nie zdecyduje się na przyspieszone wybory ponieważ obawia się, że opozycja może odpowiedzieć wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności i zaproponować swojego kandydata na premiera.

Opozycja przekonywałaby, że potrzebny jest nowy rząd, by przeprowadzić rzetelne i równe wybory bez pompowania pieniędzy ze spółek – czytamy.

W samym PiS-ie nie ma wielkiego przekonania do przeprowadzenia szybszych wyborów. Takie sygnały płyną z Nowogrodzkiej.

Nie ma takiej możliwości. Jesień to byłby najgorszy moment na wybory. Najwcześniej moglibyśmy robić wybory wiosną, ale będzie tuż po sezonie grzewczym i na pewno to nie będzie właściwy czas – mówi osoba z kierownictwa PiS.

W jego ocenie, partia władzy mogła się zdecydować na taki manewr dwa-trzy miesiące temu, ale teraz jest już za późno.

Źródło: Gazeta Wyborcza

 

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie