Wybory prezydenckie we Francji są szalone. Według ostatnich sondaży, aż czterech kandydatów ma szansę na zwycięstwo w pierwszej turze. Na Macrona chce głosować 23% Francuzów. Poparcie dla LePen jest szacowane na 22%. Za kandydaturą Fillona opowiada się 20% obywateli, zaś na Melenchona chce oddać swój głos 19% wyborców. Aż 10 milionów obywateli Francji nie podjęło jeszcze decyzji wyborczej. Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji mogą więc okazać się zaskakujące. Niektórzy komentatorzy wieszczą katastrofę, gdy do drugiej tury przejdą: faszystka LePen i skrajny komunista Melenchon. Los Europy jest więc w ręku filozofa, Macrona.
Macron jest odlotowy
Kandydat liberałów Macron jest dzieciakiem w gronie ubiegających się o prezydenturę we Francji. Ma niespełna 40 lat. Jest on również dzieciakiem, który ma starszą o prawie 24 lata żonę, Brigitte Trogneux. Ich związek jest przykładem wielkiej „love story”. Brigitte była nauczycielką literatury kandydata na prezydenta w katolickim liceum. Jako piętnastolatek zachwycił ją swoimi zdolnościami pisarskimi. Brigitte zakochała się w szesnastoletnim Macronie. Wybuchła między nimi żarliwa miłość. Dowiedziawszy się o romansie szesnastoletniego syna i jego czterdziestoletniej nauczycielki, rodzice wysłali dorastającego Macrona do szkoły średniej w Paryżu. Rozłąka kochanków nie zakończyła ich miłości. Po kilku latach Brigitte zostawiła swojego męża i trójkę dorastających dzieci. Ich miłość rozkwitła.
Macron jest z wykształcenia filozofem. Choć za młodu jego umysł był poddawany jezuickiemu nauczaniu, to jednak potrafił on wyzwolić się – dzięki swojej, wyemancypowanej seksualnie nauczycielce – od katolickiego gorsetu mentalnego. W latach 1999-2001 był asystentem jednego z najwybitniejszych filozofów francuskich XX wieku, Paula Ricoeura – twórcy heremeneutyki. Pracował przy wydaniu jednej z jego ostatnich książek. Macron nie jest wyłącznie politykiem; jest także intelektualistą. Czyta książki i umie o nich rozmawiać (w przeciwieństwie do większości polskich polityków, odznaczających się wtórnym analfabetyzmem)
Macron uosabia ideały liberalizmu
Człowiek jest istotą wolną i ma nieskrępowane prawo do kochania kogokolwiek. Macron realizuje więc swoje prawo do wolnej miłości, łamiąc filisterskie tabu obyczajowe. Czy Francuzi zaakceptują prezydenta, współżyjącego w miłości z kobietą o 24 lata starszą od niego, która mogłaby być jego matką? Jeśli tak, to będzie to oznaczało nadanie europejskiemu dyskursowi nowego, liberalnego wymiaru.
Brigitte Trogneux pokazała publice, iż jest odważną i wyzwoloną kobietą, decydując się na założenie rodziny z dorastającym chłopcem. Jako pierwsza dama, będzie nadawała wolnościowy nastrój europejskiej przestrzeni dyskursu publicznego. Macron i Trongeux mogą pobudzić europejskie społeczeństwa do totalnego buntu przeciwko katolickiemu i islamskiemu tabu seksualności, promując wolną miłość, wolny seks i nieskrępowane prawo do orgazmu.
Znaczenie francuskich wyborów dla Polski
Społeczeństwo polskie jest gnuśne seksualnie. Większość obywateli naszego kraju żyje w kajdanach katolickiej opresji seksualnej. Obecne rządy PiS usiłują przyzwyczaić nas do niej jako stanu naturalnego i normalnego. Pisowska wojna z liberałami, feministkami, dżęnderystami, biseksualistami, gejami, lesbijkami, rozwodnikami, ateistami, antyklerykałami, prawnikami, nauczycielami i logikami ma na celu przeformatowanie naszych umysłów zgodnie z kato-nacjonalistyczną ideologią, cofającą nas kulturowo do czasów mesjanizmu wymieszanego z wiktoriańskim stylem obyczajowym.
Zwycięstwo Macrona i jego żony Brigitte Trogneux we francuskich wyborach ośmieli środowiska liberalne do skutecznego przeciwstawienia się katolickiej konkwiście obecnego politycznego establishmentu w Polsce – prowadzonej zarówno przez PiS jak i opozycję.
Prawo do nieskrępowanego orgazmu jest prawem człowieka
W Polskiej Konstytucji mówi się o wolności słowa, sumienia, wyznania, uprawiania nauki. Niestety nie ma w niej żadnego kontekstu, który gwarantowałby obywatelom prawo do nieskrępowanego orgazmu. Jego wpisanie do Konstytucji gwarantowałoby gejom i lesbijkom ochronę państwa przed ich dyskryminacją, motywowaną katolicką nauką społeczną.
Zwycięstwo Macrona i Trongneux w wyborach prezydenckich we Francji ma szansę ośmielić środowiska liberalne do przeprowadzenia inicjatywy referendalnej, której celem byłoby wpisanie do Konstytucji RP prawa dorosłego człowieka do nieskrępowanego orgazmu. Instytucje, które odmawiają obywatelom tego prawa, a więc w konsekwencji prawa do antykoncepcji, rozwodów, związków gejowskich, lesbijskich oraz do korzystania z medycznych technik poprawy erekcji, musiałyby zostać wówczas zdelegalizowane. Nadszedł najwyższy czas na przeprowadzenie w Polsce rewolucji seksualnej.
***
Wojciech Krysztofiak (dr hab.) – autor prac naukowych w międzynarodowych, renomowanych czasopismach: „Synthes”, „Foundations of Science”, „History and Philosophy of Logic”, „Semiotica”, „Axiomathes”, „Husserl Studies”, badacz finansowany przez Narodowe Centrum Nauki (dwukrotnie); specjalista w zakresie mentalnych mechanizmów prefabrykowania narracji.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU