– Niedojrzali młodzi ludzie nie powinni mieć do czynienia z bronią, tym bardziej, że do niczego nie będzie im to potrzebne. W razie wojny bez przeszkolenia i tak nie dostaną karabinu do ręki. na razie nie powinno się ich uczyć, że dostęp do broni i jej używanie jest wartością czy atrakcją – tłumaczy.
Z kolei Ewelina Stasik, nauczycielka edukacji dla bezpieczeństwa i dyrektorka liceum w Sosnowcu, nie widzi jakiegoś większego problemu.
– Kiedyś uczyłam przysposobienia obronnego. Uczniowie lubili zajęcia na strzelnicy. Okazywało się, że niektórzy świetnie trafiają. Pokazali talent i to było dobre – mówi “Wyborczej”.
Ma jednak mieszane uczucia związane z rezygnacją z lekcji o zdrowiu i wskazuje na pandemię, uczniów z depresją czy zaburzeniami odżywiania.
– W podstawie programowej są inne działy, które można by skrócić, na przykład historia prawa humanitarnego, które także omawiane jest na innych przedmiotach – podpowiada.
Czytaj również:
- Planujesz ślub kościelny? Nie zdziw się, kiedy ksiądz zażąda tego dokumentu. “Chyba oszalał!”
- Jak Kryszak rozwścieczył Pawłowicz. Wystarczył ten jeden żart o Kaczyńskim [VIDEO]
- Szokująca reakcja Barbary Nowak na skandal w DPS, kontrowersyjna kurator broni bestii w habitach. “Uczniowie nie wykazywali lęku”
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU