Przemysław Czarnek nie zatrzymuje swojej ofensywy w zmienianiu polskiej edukacji. Minister zapowiedział wprowadzenie nowego przedmiotu – historię i teraźniejszość. – Wierzę, że to będzie HiT nie tylko z nazwy – mówi Czarnek.
Przemysław Czarnek jest ministrem bardzo aktywnym, choć ta aktywność nie przekłada się na sympatię środowiska. Sondaż, który niedawno przeprowadził Ipsos dla portalu OKO.press pokazał, że aż 57 procent anikietowanych źle ocenia pracę ministra edukacji, w tym 44 procent – zdecydowanie źle. „Zdecydowanie dobrze” ocenia Czarnka tylko 12 procent, kolejnych 18 – „raczej dobrze”. Różnica jest więc wyraźna.
Minister Czarnek nic sobie z tego nie robi – ostatnio stwierdził, że nie widzi żadnych porażek po roku swojej pracy w ministerstwie. Wdraża kolejne pomysły, takie jak przedmiot HiT, czyli historia i teraźniejszość.
Minister @CzarnekP w @Tygodnik_Sieci: Jesteśmy gotowi, by odzyskiwać pokolenia nieświadomych młodych Polaków. Dlatego uczniowie od 1 klas szkół ponadpodstawowych dostaną nowy przedmiot, który będzie nazywał się „Historia i teraźniejszość”. pic.twitter.com/ztiuE8gsIh
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) October 18, 2021
– Pokolenie obecnych 20-latków ma ogromne luki w wiedzy z historii. Musimy to zmienić. Dlatego uczniowie pierwszych klas szkół ponadpodstawowych dostaną nowy przedmiot – historia i teraźniejszość. To będzie HiT nie tylko z nazwy – zapowiada minister w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”. Jak przypomniał minister, pomysł ten Jarosław Kaczyński przedstawiał już podczas prezentacji Polskiego Ładu.
– W szkołach średnich wprowadzimy naukę historii dwoma nurtami, tzn. historię powszechną i historię Polski. Dla każdego z tych nurtów będzie przeznaczone dwie, trzy, może więcej godzin w ciągu tygodnia zajęć. Będzie to ogromna zmiana – mówił wówczas Kaczyński. Dziś wtóruje mu Czarnek.
– Niezbędna jest edukacja historii w nowoczesny sposób podzielona na historię Polski i historię powszechną – przekonuje minister edukacji. Teoretycznie pomysł na rozszerzenie nauki historii jest całkiem sensowny – teraz rzadko udaje się przerobić cały program, przez co uczniowie wiedzą więcej o wojnach punickich i budowaniu piramid niż o marcu ’68, bo na najnowszą historię nie ma czasu. Problem w tym, kto ten przedmiot wprowadza – trudno nie mieć obaw, że HiT będzie służyło do szerzenia jedynej słusznej wersji historii…
Źródło: Sieci
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU