Polityka i Społeczeństwo

Czarne chmury nad Emilewicz, o jej losie zdecyduje Kaczyński. “Wszystko uchodziło na sucho”

Flickr.com/Kancelaria Premiera

Jarosławowi Kaczyńskiemu otworzono cmentarz, Przemysławowi Czarnkowi zezwolono na odwiedziny w szpitalu, teraz mamy Jadwigę Emilewicz i narciarskie licencje. Opozycja grzmi, ale była wicepremier może mieć problemy i we własnej partii.

Aferę z licencjami narciarskimi opisało TVN24. W skrócie: synowie Jadwigi Emilewicz brali udział w zgrupowaniu narciarskim i korzystali ze stoków. Jednak zgodnie z nałożonymi przez rząd obostrzeniami, mogą to robić tylko sportowcy z licencjami. Tych synowie byłej minister nie mieli. Licencje pojawiły się w systemie PZN dopiero po dziennikarskiej interwencji; TVN24 dowiedziało się od Związku, że wniosek o udzielenie ich synom Emilewicz wpłynął dopiero 7 stycznia, już po rzeczonym zgrupowaniu. Sprawa jest więc prosta – obywatele muszą respektować zakazo-apele pod groźbą surowych kar, ale przedstawicieli władzy to nie dotyczy.

– Przykra sprawa z Emilewicz. Bo okazało się, że łamała zasady, a potem kłamała bez zmrużenia oka. Standardy PiS. Jak Czarnek z wizytą w szpitalu, a Kaczyński na cmentarzu. Ich zasady nie obowiązują – skomentowała sprawę Katarzyna Lubnauer.

– Czemu jesteście zaskoczeni, że nie tylko Emilewicz, ale także jej synowie mają inne prawa niż reszta Polaków? Przecież prezes mówił, że tworzą swoje elity. Zaczynają od najmłodszych, żeby nabierali doświadczenia do bycia kastą panów – napisała posłanka KO Elżbieta Gapińska.

Kupuję to ale pod warunkiem ze na Olimpiadzie za 15 lat złoty medal zdobędzie Emilewicz, nie krytykujcie to jest jedna z form inwestowania w przyszłość polskiego sportu? – ironicznie zapytał Janusz Piechociński.

– To jest niestety klasyczne zachowanie polityków PiS-u, którzy mają poczucie, że ich przepisy, które sami wprowadzają w życie, nie do końca dotyczą – powiedział Rafał Trzaskowski na antenie TVN24.

Opozycja słusznie grzmi, ale Emilewicz nie może być spokojna nawet w gronie partyjnych kolegów. Czy mogą grozić jej jakieś konsekwencje?

– Zawieszenie jakieś… – stwierdził Ryszard Terlecki, pytany o aferę przez dziennikarza TVN24. – Nie wiem, czy to prawda, ale jeżeli to prawda, to bardzo przykre zdarzenie – powiedział wicemarszałek Sejmu.

Jej zawsze do tej pory wszystko uchodziło na sucho. Decyzja zapadnie w rozmowie Terleckiego z Jarosławem Kaczyńskim – mówi w rozmowie z Gazeta.pl jeden z polityków PiS.

Źródło: Gazeta.pl, TVN24

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie