Poseł Jacek Protasiewicz, który od kilku lat wegetuje w klubie parlamentarnym Polskiego Stronnictwa Ludowego, nie lubi Niemców po tym, gdy na początku 2014 r. został położony na glebę przez celnika z lotniska we Frankfurcie – był wówczas eurodeputowanym oraz wiceszefem Parlamentu Europejskiego. Wtedy we Frankfurcie wrzeszczał hitlerowskie hasła – według relacji był wówczas pod wpływem alkoholu.
Protasiewiczowi we Frankfurcie zawalił się świat, ponieważ był wtedy u progu naprawdę dużej kariery politycznej, a po lotniskowych ekscesach już nikt nie traktował go poważnie. Najwyraźniej trauma tamtych wydarzeń siedzi w nim do dziś. Pretekstem do antyniemieckich popisów stał się dla niego mecz Anglia – Niemcy, który nasi zachodni sąsiedzi przegrali i odpadli z finałów EURO 2020. Były wiceszef PE, który jesienią 2019 r. do ostatniej chwili nie wiedział, czy zdobył poselski mandat dał upust swoim frustracjom na Twitterze.
– Za chamstwo mundurowych we Frankfurcie, niech dziewczynka płacze. Za kłamstwo o heblowaniu – niech cierpią… nie zasługują na mistrza Europy, bo nigdy nimi nie byli. Powiem tak, jak kiedyś usłyszałem: RAUS! Anglio! – napisał poseł na Twitterze.
https://twitter.com/ProtasiewiczJ/status/1409933178429657090?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1409933178429657090%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_c10&ref_url=https%3A%2F%2Fnatemat.pl%2F361541protasiewicz-komentuje-przegrana-niemiec-z-anglia-na-euro-2020-raus
Należałoby zapytać prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza – skądinąd przyzwoitego człowieka – czy warto nurzać zieloną koniczynkę w bełkocie tego jegomościa. Rozumiejąc wdzięczność za to, że Protasiewicz w poprzedniej kadencji uchronił ludowy klub przed degradacją do zaledwie koła poselskiego, należałoby zastanowić się, czy Jacek Protasiewicz na pewno przyczynia się do wzrostu powagi i wiarygodności PSL, ale także całej opozycji.
Jacek Protasiewicz nie jest mężem stanu, nikt przytomny nie zainwestuje w niego przy obsadzie państwowych stanowisk, a współpracę opozycji może utrudnić również dlatego, że w poprzedniej kadencji został wyrzucony z Platformy Obywatelskiej za próby rozbijania jej od środka. PSL jest zaś pierwszym i najbardziej naturalnym koalicjantem dla PO.
Źródło: naTemat.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU