Polityka i Społeczeństwo

Co tam się wydarzyło?! Dziennikarze “Wyborczej” zaatakowani w Sejmie. “Zamachnęła się nożem i widelcem także na mnie”

Widziałem ten nóż i widelec przelatujący mi przed okiem. To mogło się skończyć tragedią – dodaje operator Bartosz Kłys.

Zdarzenie zostało nagrane (wideo można zobaczyć na stronie “Wyborczej”) i przekazane szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszce Kaczmarskiej. Ta co prawda „wyraziła ubolewanie”, ale też usprawiedliwiała pracownicę i miała stwierdzić, że dziennikarze „chyba nie będą bawić się w doniesienia do prokuratury”. Wobec braku odpowiedniej reakcji, „Wyborcza” skierowała oficjalne pismo do marszałek Sejmu Elżbiety Witek z prośbą o interwencję.

Odpowiedź przyszła 7 kwietnia i, jak twierdzą dziennikarze gazety, jest pełne nieścisłości. Jest tam napisane, że „pracownica zaprzecza, jakoby miała dopuścić się fizycznej napaści”. Ale przecież ofiary dysponują nagraniem. Justynie Dobrosz-Oracz zarzuca się zaś, że „mimo zwracania uwagi” korzystała z pomieszczenia dla matek. Dziennikarka zaprzecza. Nie jest też prawdą, że „sprawa została wyjaśniona, a przeprosiny przyjęte”, jak napisano w piśmie.

Czytaj również:

Źródło: Gazeta Wyborcza


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie