Coś dziwnego dzieje się w popularnych sieciach sklepów. Tłumy, kolejki, przepychanki – a wszystko przez…lody. I to nie darmowe!
W najnowszej historii Polski widzieliśmy już dużo. Były wyścigi po przeceniane telewizory, bitwy o karpie czy przywłaszczanie sobie darmowych napojów na wigilijnej kolacji organizowanej przez urząd miasta. Teraz nadszedł czas na lody.
Wszystko za sprawą Youtubera Friza, który cieszy się ogroną popularnością wśród dzieci i młodzieży (jego kanał śledzi 4,3 mln użytkowników). I Friz, z pomocą firmy Koral, wypuścił na rynek swoje lody. Produkt okazał się hitem, a filmy ze sklepów, które mają lody w swojej ofercie szybko rozprzestrzeniły się w sieci.
I tak w “Biedronce” – pierwszy lód został sprzedany już 22 kwietnia, 16 minut po północy, a jeden lód sprzedawał się średnio co 16 sekund. Kilka dni później do swojej oferty lody włączył “Lidl”. – Koleżanki mi mówiły, że dzieci i młodzież już od 6-7 rano tutaj była i stali w kolejkach do kas. Co prawda nie dostaliśmy jako sklep dużej liczby tych lodów, ale we wczesnych godzinach porannych wszystkie się sprzedały – komentuje pracownica sklepu.
Szaleństwo trwa. A jego efekty widać na załączonym obrazku…Ludzie, lodu!
https://twitter.com/zuzaatomlinson/status/1386677737180602368?s=20
Źródło: o2.pl, zdjęcie: Shutterstock/Proxima Studio
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU