Magdalena Ogórek dała kolejny „popis” w programie „W tyle wizji”. Tym razem oburzała się na pracę dziennikarzy, którzy pracowali nad sprawą finansowania kampanii wyborczej Beaty Szydło.
W programie „Czarno na białym” TVN24 Grzegorz Łakomski i Dariusz Kubik ujawnili, jak osoby z kierownictwa spółek Skarbu Państwa finansowały kampanie wyborcze Beaty Szydło i Joanny Kopcińskiej do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Jak odkryli dziennikarze, 22 osoby z kierownictw spółek należących do PKN Orlen wpłaciły po 74 500 zł na kampanię każdej kandydatki. Biuro prasowe PKN Orlen już oświadczyło, że „w związku z nieprawdziwymi informacjami” podejmie kroki prawne. Sprawę skomentowała też Beata Szydło.
– Jestem przyzwyczajona, że kiedy ktoś czuje, że ma problem, to próbuje inspirować medialne ataki na mnie. Uniesionym mediom radzę zastanowić się, dlaczego tematem mają być „wpłaty na kampanię Szydło” skoro jest to kwestia dotycząca wielu innych polityków – napisała była premier.
Sprawa oburzała Magdalenę Ogórek, ale nie chodziło jej o przelewy, a o… pracę dziennikarzy. W programie „W tyle wizji” podzieliła się dziwaczną analogią, która ma obrazować nieprofesjonalizm i złą wolę autorów materiału o finansowaniu kampanii.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU