Jeszcze kilka lat temu Tymoteusz Szydło był chlubą swojej mamy Beaty a ona nie kryła radości z faktu pójścia syna do seminarium. Pewnie znała ludowe porzekadło, że „kto ma księdza w rodzie, tego bieda nie ubodzie”.
Potem jednak nieskazitelność pierworodnego zaczęła przypominać prawdomówność Morawieckiego i uczciwość Szumowskiego. Pojawiły się bowiem informacje, iż syn znanej mamy już będąc duchownym doczekał się potomka z 16-latką a ksiądz Tymoteusz posługę duszpasterską w jednej z parafii rozpoczął od poproszenia o urlop.
Następnie okazało się, że, choć nikt faktu ojcostwa księdza Tymoteusza potwierdzić nie chciał, wystąpił o wydalenie go ze stanu kapłańskiego oraz o zniesienie wobec niego rygorów wynikających z celibatu. Media informowały o ślubie syna byłej już wtedy premier oraz o tym, że wśród gości specjalnych zaproszonych na uroczystość obecny był były marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Co ciekawe, mimo iż ksiądz Szydło nie chce być księdzem, został ojcem oraz poślubił matkę swojego dziecka (choć wcześniej zarzucał mediom, że jego ojcostwo to insynuacje), procedura wydalenia go ze stanu duchownego ciągle nie została zakończona i może trwać latami, ponieważ decyzja jest podejmowana przez Stolicę Apostolską.
Ostatnio zaś media donoszą, iż został skreślony z listy pracowników diecezji, do której go przydzielono (diecezja bielsko-żywiecka). Nie wiadomo, czy ktoś dopiero teraz zaktualizował stronę diecezji, czy też wobec Tymoteusza Szydło podjęto jakieś decyzje w duchu prawa kanonicznego.
Całkowicie nieprawdziwe oraz zniesławiające są pojawiające się ostatnio w przestrzeni publicznej plotki dotyczące rzekomej przyczyny urlopu księdza Tymoteusza Szydło. W szczególności całkowicie nieprawdziwa jest informacja, że ksiądz Tymoteusz został ojcem. Dodać należy, że powód urlopu ma charakter prywatny i nie będzie komentowany publicznie. Wyrażamy głęboką nadzieję, że zostanie to uszanowane. Jednocześnie oświadczam, że w stosunku do wszystkich osób oraz podmiotów rozpowszechniających dalej powyższe kłamstwa niezwłocznie kierowane będą do sądów prywatne akty oskarżenia oraz powództwa cywilne o ochronę dóbr osobistych – napisał wcześniej mec. Maciej Zaborowski – prawnik syna Beaty Szydło i zupełnie przypadkiem również prawnik Daniela Obajtka, który również w tej drugiej sprawie grozi dziennikarzom.
Księdzu Tymoteuszowi, jego żonie oraz ich synowi życzę wszelkiej pomyślności.
Źródło: WP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
