Przykłady z ostatniego czasu pokazują, że można zostać pobitym nawet za kolorowe włosy. Premier Morawiecki udaje, że problemu nie ma, ale otworzy oczy, gdy jego siostrzeniec stanie się ofiarą przemocy.
W Wałczu doszło do zaatakowania 17-latka, który spacerował z siostrą i koleżanką. Powodem były kolorowe włosy. Ten sam mężczyzna uderzył kilkanaście dni wcześniej 15-latka, najpierw zaczepiając słownie grupę młodych ludzi, sugestiami o odmiennej orientacji seksualnej. Z powodu tęczowej spinki we włosach, rodzicie kilkulatki usłyszeli w warszawskim autobusie, że promują “ideologię LGBT”. Także w Warszawie kilka dni temu została pobita para homoseksualistów trzymających się za ręce. W Poznaniu został pobity mężczyzna, ponieważ miał utlenione włosy i kolczyk w nosie. W Krakowie kilku mężczyznom nie spodobało się, że grupa ludzi bo była ubrana zbyt kolorowo. Zostali pobici.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki stwierdził, że “trzeba bronić dzieci przed ideologią LGBT”. O te słowa został zapytany premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji na Śląsku. Dziennikarka zapytała, czy twierdzenia Terleckiego nie są niebezpieczne – Polska jest krajem wolnym, bardzo demokratycznym i bardzo tolerancyjnym. W pełni tolerujemy wolność wyrażania swoich myśli tak długo, jak nie obraża ona uczuć innych(…) – mówił szef rządu. Dodał, że nie ma zgody na promowanie “pewnych ideologii” – My mamy bardzo jasno i jednoznacznie określone poglądy w sprawach polskiej kultury, tradycji, którą trzeba strzec, szanować, trzeba się nią cieszyć – zaznaczył.
Cały przekaz o “ideologii LGBT” skompromitował dwa dni temu Jan Kanthak w programie “Fakty po faktach” w TVN24.pl. Poseł Solidarnej Polski został poproszony o wymienienie pięciu założeń “ideologii LGBT”. Oczywiście nie umiał ich wymienić i zaczął opowiadać o sklepach mięsnych dla środowisk LGBT w San Francisco.
Ale gdzie w tym wszystkim jest premier Morawiecki? Szef rządu udaje, że nie ma problemu otwartej puszki Pandory i patrzy na to przez palce. Sęk w tym, że Franek Broda, siostrzeniec Morawieckiego, jest homoseksualistą i aktywistą LGBT. W połowie czerwca stwierdził, że dziadek Kornel Morawiecki nie dopuściłby do nagonki na osoby nieheteroseksualne – To wszystko jest bardzo smutne, wręcz przerażające. Doszło do tego, że PiS wzniecił w społeczeństwie psychozę strachu. Ludzie się boją swojej orientacji, nie czują się bezpiecznie w Polsce – mówił w rozmowie z Super Expressem.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU