Ewentualny następca ministra sprawiedliwości będzie musiał się zmierzyć z nie lada wyzwaniem. Prokuratorska armia Ziobry wiele mu zawdzięcza.
Awanse, funkcje, nagrody to elementy scalające armię 6 tys. prokuratorów, którzy są gotowi położyć głowę pod topór za ministra sprawiedliwości – Ziobro zbudował prawdziwą Hydrę. Nie da się rządzić prokuraturą, wymieniając jedynie prokuratora generalnego. Jego wpływy są tak głębokie i rozległe, że nawet jeśli jego głowa spadnie, to w to miejsce pojawi się wielu innych ludzi, których zawodowo ukształtował – mówi Gazecie Wyborczej jeden z prokuratorów.
Nowy prokurator generalny nie ma co liczyć na lojalność ludzi z nadania Zbigniewa Ziobry. Dlatego po wymianie ministra, prokuraturę może czekać kadrowe trzęsienie ziemi. Jak pisze Wyborcza, czystka musiałaby objąć najważniejsze funkcje w Prokuraturze Krajowej, prokuratury regionalne, okręgowe i rejonowe. Ziobro nie próżnował i na potęgę wymieniał kadry na zaufanych ludzi – Wymienił szefów i zastępców wszystkich 11 prokuratur regionalnych, szefów 44 z 45 prokuratur okręgowych. Na szczeblu prokuratur rejonowych – ok. 90 proc. kierownictwa – pisze Wyborcza. Następca Ziobry bez wyczyszczenia prokuratur nie miałby jak sprawować władzy.
Czy Zbigniew Ziobro zabezpieczył się na ewentualność wyrzucenia swoich ludzi ze stanowisk?
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU