W niedzielę odbyły się w całej Polsce manifestacje w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej. Rzecznik Platformy Obywatelskiej zapowiada kolejne kroki.
W niedzielnie bardzo późne popołudnie, przez Polskę przetoczyła się fala demonstracji w obronie obecności Polski w Unii Europejskiej. Kilka godzin po czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, Donald Tusk wezwał wszystkich, którym leżą na sercu wartości unijne, do przybycia na Plac Zamkowy w Warszawie. Odzew na apel lidera Platformy Obywatelskiej był imponujący, bowiem na ulice wyszli obywatele w grubo ponad setce miast. Według szacunków warszawskiego ratusza, w samej stolicy demonstrowało niecałe 100 tys. Polaków.
Sukces obywateli. Strach władzy.
Nikt nie ma wątpliwości, że w niedzielę obywatele pokazali swoją siłę, gremialnie protestując w miastach i miasteczkach. To ich olbrzymi sukces. Dziennikarze z prorządowych mediów oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości już kilka chwil po zakończeniu manifestacji, rozpoczęli deprecjonowanie całego wydarzenia. To pokazuje, że się autentycznie wystraszyli. Obóz władzy został zapędzony do narożnika i musi się zmagać z zarzutami o zakusy związane z wyprowadzeniem Polski z europejskiej wspólnoty.
Politycy partii władzy od wczoraj powtarzają w kółko, że miejsce Polski jest w Unii Europejskiej i nikt nie ma zamiaru z niej wychodzić. Jeszcze niecały miesiąc temu przez media przewinęły się skandaliczne wypowiedzi Ryszarda Terleckiego i Marka Suskiego. Pierwszemu podobał się model brytyjski czyli brexit, drugi opowiadał o europejskiej okupacji. Władza myślała, że sobie nabije punktów wśród eurofobicznych wyborców, ale po niedzieli diametralnie musi zmieniać ton swoich wypowiedzi.
Co dalej?
Sukcesu niedzielnych protestów nie można zmarnować, bo pojawiła się możliwość zachwiania notowaniami Zjednoczonej Prawicy. Polacy w miażdżącej większości popierają obecność Polski w unijnych strukturach. Donald Tusk ma zapewne tego świadomość i na koniec manifestacji na Placu Zamkowym wypowiedział znamienne słowa – Ciąg dalszy nastąpi. Wczoraj gościem programu “Onet Opinie” był Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej, który zapowiedział podjęcie dalszych kroków.
Jest to ogromna mobilizacja społeczna. Świadczy to o tym, że Polacy chcą walczyć o obecność Polski w Unii i naszym zadaniem jest wykorzystanie tej energii. To kwestia dni, kiedy Donald Tusk zaproponuje dalsze działania – powiedział.
Od czwartku do niedzieli byliśmy świadkami dąsów Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni ponieważ Donald Tusk nie skonsultował z nimi swojego pomysłu na demonstracje. Lider PSL w ogóle nie pokazał się na wiecach, a Hołownia przemawiał w Białymstoku. Jedynie Lewica zrozumiała, że moment jest szczególnej wagi i w Warszawie przemawiał Robert Biedroń. W zgodnej ocenie komentatorów i Mai Ostaszewskiej, to nie jest czas na patrzenie na siebie spod byka i polityczne kalkulacje, kto do kogo wyciągnął pierwszy rękę.
Źródło: Onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU