Funkcjonariusze CBA prowadzą aktywne poszukiwania w biurach księgowych, firmach farmaceutycznych i szczecińskim szpitalu. To nalot skierowany przeciwko marszałkowi Senatu.
Radio Erewań
Nie jest tajemnicą, że Tomasz Grodzki nie należy do ulubieńców obecnej władzy. Odkąd opozycja przejęła większość w Senacie, a Grodzki został marszałkiem, środowiska związane z PiS starają się zdyskredytować jego osobę. W listopadzie media związane z obozem rządzącym starały się zaszokować opinię publiczną informacjami o rzekomych łapówkach, które Grodzki przyjmował od pacjentów jako lekarz.
Prokuratura naturalnie bardzo zainteresowała się historiami opisywanymi w prorządowych mediach. Śledztwo i weryfikacja opowieści o rzekomych łapówkach trwa od kilku miesięcy. Historie okazują się naciągane. Przykładowo, prof. Agnieszka Popiela już prostowała swoją opowieść. Niczym w żarcie o radiu Erewań – nie chodziło o łapówkę, tylko wpłatę na fundację i nie była do niej zmuszona, tylko zapłaciła z własnej woli. W innym przypadku Karol Guzikiewicz, nazywał swoje oskarżenia „satyrą”. Była też historia, w której łapówkę wręczał ojciec pewnej kobiety, ale nie może tego potwierdzić… gdyż zmarł.
Teraz najwyraźniej uznano, że same historie nie wystarczą i wysłano funkcjonariuszy CBA do ofensywnych działań.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU