Prawo i Sprawiedliwość chce odwrócić uwagę od afery billboardowej. Przypomnijmy o co w tym chodzi: Polska Fundacja Narodowa jest ciałem służącym do wysysania ze spółek państwowych morza pieniędzy podatników, które będą służyły do sponsorowania kampanii wyborczej PiS. Tak, to nie pomyłka, nie zawaham się wybiec w przyszłość i stwierdzić, że tak właśnie się stanie. Przy okazji zarobią swojacy, przede wszystkim propisowskie periodyki dające zatrudnienie różnym „niepokornym” merdającym ogonkiem na widok Jarosława Kaczyńskiego, Tadeusza Rydzyka czy Beaty Szydło. Jeśli ktoś naiwnie wierzy, że PFN będzie promowała Polskę poza granicami kraju, że będzie przedstawiała tam fakty z polskiej polityki- niech wierzy, niech głupio w to wierzy.
Piotr Matczuk i Anna Plakwicz doradzali wizerunkowo (pewnie wymyślili jej broszkę) Beacie Szydło. Nie ma ich już w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale nie oznacza to wcale, że znaleźli się na bezrobociu. Po prostu wzorem Małgorzaty Sadurskiej (strasznie cicho zrobiło się o tej wybitnej menago…) poszli w biznes. Konkretnie w biznes na styku polityki, bo tam są największe i najsłodsze frukty. Ich firma Solvere jest beneficjentem pisowskiej kampanii promującej zmanipulowaną akcję “Sprawiedliwe sądy”. Prawi i sprawiedliwi kłamią za dnia, kłamią nawet wtedy, kiedy śpią, ale jak się okazuje- dla nich to za mało. Dlatego zaprzęgli do kampanii za publiczne pieniądze sprawdzonych swoich. W tym przypadku kłamać trzeba umieć.
Beata Szydło złożyła zawiadomienie do CBA w sprawie spółki Solvere. Nie do prokuratury lecz do CBA, w której pierwsze skrzypce prym wiodą ludzie Mariusza Kamińskiego. Powiadomienie wpłynęło w piątek. Chodzi o zarejestrowaną w sierpniu domenę sprawiedliwesady.pl, o okoliczności jej powstania. Solvere miała zarobić na tym ponad 200 tys. złotych!
CBA niczego nie wyjaśni z tego powodu, że wyjaśniać nikt nic nie chce. Trzeba po prostu pokazać suwerenowi, że prawi i sprawiedliwi czuwają nad przestrzeganiem zasad. Swoich własnych.
Skoro reformę sadownictwa popiera ok. 80% Polaków, to po cholerę trwonić miliony na kampanię bilboardową, skoro nie trzeba nikogo przekonywać do zmian? Nie zdziwię się, jeśli wyjdzie na jaw, że udziały w spółce Solvere miał zapomniany już trochę Misiewicz…
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU