Polityka i Społeczeństwo

Były współpracownik Kaczyńskiego uchyla rąbka tajemnicy. To dlatego prezes wybrał Morawieckiego na premiera?

Żeby mieć władzę – odpowiada krótko Kostrzewski.

Dlaczego Morawiecki?

W rozmowie pojawia się też wątek Mateusza Morawieckiego. Kostrzewski nie szczędzi premierowi krytycznych słów. Jak mówi, nie uważa go za dobrego bankowca. Krytykuje też wypowiedzi szefa rządu.

Jak byłem robotnikiem, to mogłem chlapać wszystko. Jak byłem prezesem, to już nie wszystko. A jak się jest premierem, a jeszcze nie daj Boże prezesem NBP i nie ma się świadomości, że wypowiedziane przez siebie słowo waży ileś tam milionów albo miliardów, to niestety nie mamy ze sobą nic wspólnego – ocenia Kostrzewski. Dlaczego więc Jarosław Kaczyński tak mocno postawił na Morawieckiego? Były skarbnik ma pewną teorię.

Ponieważ on jest specem od erystyki. Ja z nim prowadziłem wiele rozmów i moje zdanie, które zresztą przekazałem panu prezesowi, było negatywne w sensie gospodarczym – mówi Kostrzewski. – Z kolei prezes Glapiński specjalizuje się w historii myśli ekonomicznej. I pan zobaczy paralelę: tu jest historyk myśli ekonomicznej, a tu jest historyk z wykształcenia (Morawiecki – red.). Jeden jest prezesem NBP, a drugi premierem – dodaje były współpracownik Kaczyńskiego. Na pytanie, czy Glapiński jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, czy może trafił na stanowisko z powodów politycznych, Kostrzewski wskazał na to drugie rozwiązanie.

Źródło: Rzeczpospolita


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie