Polityka i Społeczeństwo

Były szef KOD to już Mateusz K. Prokuratura stawia zarzuty

Były szef KOD to już Mateusz K. Prokuratura stawia zarzuty
fot. Shutterstock/Adam Wasilewski

Wygląda na to, że kariera polityczna byłego lidera Komitetu Obrony Demokracji zakończyła się równie szybko, jak się zaczęła. Jak donosi Polska Agencja Prasowa, prokuratura w Świdnicy postawiła dziś Mateuszowi K.  zarzut przywłaszczenia pieniędzy oraz poświadczenia nieprawdy, w związku ze słynną już aferą fakturową. Zarzuty usłyszał również były skarbnik organizacji – Piotr C. Czyn ten zagrożony jest karą do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Na tym etapie trudno stwierdzić czy Mateusz K. jest faktycznie winny, czy jest to zwykły przykład zemsty politycznej? Trzeba sobie jasno powiedzieć, że jedno nie wyklucza drugiego. Co więcej, do działań prokuratury pod rządami ministra Ziobry nie można mieć raczej pełnego zaufania, ani liczyć na bezstronność, co dodaje sprawie dodatkowego kolorytu.

W przypadku byłego szefa KOD bardziej prawdopodobne jest jednak to, że zarzuty są efektem brudnej wewnętrznej gry o władzę wewnątrz samego komitetu. Zwolennicy Mateusza K. odpowiedzialność za cały skandal zrzucają na karb wojny politycznej wewnątrz KOD i na przeciwników politycznych, którzy za wszelka cenę chcieli obrzucić go błotem.

Z kolei osoby nieprzychylne byłemu przewodniczącemu nie mają do niego najmniejszego zaufania, a po wybuchu afery fakturowej stwierdziły, że powinien on był podać się do dymisji.

Na naszych oczach rozgrywa się ostateczny upadek KOD, oddolnego ruchu społecznego, który w szczycie swojej działalności potrafił wyciągnąć na ulice dziesiątki, jeżeli nie setki tysięcy ludzi, nie wyrażających zgody na łamanie przez PiS standardów demokratycznego państwa prawnego. Od dłuższego czasu komitet nie kojarzy się jednak z walką o standardy demokratyczne, a z walką wewnątrz niego.

Za upadek organizacji w równym stopniu winę ponosi Mateusz K. jak i jego przeciwnicy w samym KOD, w szczególności członkowie zarządu głównego, którzy zdecydowali się na publiczne pranie brudów. Miały być nowe standardy, skończyło się jak zwykle. Tylko zapału ludzi i oddolnej energii żal.

źródło: PAP.pl

fot. Shutterstock/Adam Wasilewski

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie