Adam Hofman był niegdyś twarzą Prawa i Sprawiedliwości, rzecznikiem tej partii i politykiem, któremu wróżono bardzo dużą karierę. Wszystko to zostało zaprzepaszczone na skutek tzw. afery madryckiej, która wydarzyła się pod koniec 2014 roku. Wtedy to okazało się, że czterech posłów PiS wybrało się do Madrytu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Posłowie pobrali z sejmowej kasy pieniądze na podróż samochodami, ale do stolicy Hiszpanii ostatecznie udali się tanimi liniami lotniczymi. W konsekwencji ujawnienia tego faktu zostali usunięci z partii, argumentując to działanie dbałością o wysokie standardy moralne. Krytycy zachowania posłów PiS podkreślali, że gdzieś przecież takich standardów nauczyć się musieli, tym bardziej że większość z nich całe zawodowe życie związała z partią Jarosława Kaczyńskiego. Zabawne jest patrzeć na tamte wydarzenia z dzisiejszej perspektywy, gdy to właśnie ta skłonność do dojenia państwa i publicznej kasy pogrążą rządzącą koalicję.
Niemniej jednak Adam Hofman, choć dziś znajduje się poza polityką, to w ostatnich miesiącach chętnie recenzuje poczynania rządzącej partii i bywa w swoich ocenach mocno krytyczny. Dziś był gościem Roberta Mazurka w porannej rozmowie w RMF FM, gdzie zajmowano się tematem obecnej sytuacji Prawa i Sprawiedliwości w kontekście spadających notowań poparcia dla tej partii. Były rzecznik PiS zauważył, że bez konkretnego planu działań, który pozwoli partii rządzącej znów przejąć inicjatywę w debacie publicznej prezes Kaczyński może mieć bardzo duże problemy z odwróceniem trendu spadkowego.
– To też pokazuje [sondaż dla Faktu], że jest moment, w którym liderzy dobrej zmiany czy lider dobrej zmiany Jarosław Kaczyński musi dużo zmienić, żeby nic się nie zmieniło. Bo to moment, najbliższe tygodnie, jutro konwencja, pewnie dalsze działania, że jeżeli się nie zmieni czegoś istotnego, nawet nie chodzi o personalia, tylko bardziej pewnego mechanizmu, który gdzieś zawiódł, to wjedzie się w kampanię wyborczą i wakacje z takim właśnie poczuciem, że jest pewnego rodzaju zadyszka, a to zły znak. Zjednoczona Opozycja, która jest razem badana, razem startuje do sejmików, więc trzeba o tym pamiętać. Jeśli by w sejmikach okazało się, że jest remis przy wyborach samorządowych, to jest to już poważne ostrzeżenie – mówił Hofman.
Najbardziej jednak oberwało się premierowi Morawieckiemu, który zdaniem byłego polityka Prawa i Sprawiedliwości zupełnie zawiódł na stanowisku premiera. Co więcej, w odgrywaniu roli premiera i szefa rządu jest nienaturalny. Zdaniem Adama Hofmana powinien wrócić do tego, w czym specjalizował się przez minione dwa lata, czyli do tabelek w Excelu i prezentacji w Power Poincie.
– Jeśli chodzi o premiera Morawieckiego, to on został premierem i zestrzał się w 24 godziny. Nagle w tych starych dekoracjach stał się po prostu stary, zgrany. On ma jeszcze możliwość, żeby wrócić do tego, czym powinien się zajmować. On musi wrócić do Excela, do korpogadki, do tego języka korzyści gospodarczego, a nie udawać kogoś, kim nie jest, bo w tym jest nienaturalny – stwierdził były poseł.
Tak krytyczne słowa pod adresem potencjalnego następcy Jarosława Kaczyńskiego, to wroga dla przeciwników Mateusza Morawieckiego. Im gorsze będą bieżące notowania Prawa i Sprawiedliwości, tym bardziej prawdopodobne jest nasilenie się ruchów odśrodkowych w partii rządzącej. W jednym Adam Hofman niewątpliwie ma rację. Kaczyński musi odzyskać inicjatywę. Inaczej zrobi to za niego ktoś inny.
Źródło: 300polityka.pl/RMF FM
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
