Państwo PiS wyciąga swoje lepkie łapska po wszelkie ważne stanowiska. Nawet absurdalność ich zakusów nie hamuje żądzy kontroli nad każdym aspektem życia publicznego. Tym razem padło na stanowisko prezesa Polskiego Związku Olimpijskiego. Kandydatem na nie został… Ryszard Henryk Czarnecki – europoseł PiS.
“Obatel” zawalczy o głosy Walnego Zgromadzenia PKOl z dotychczasowym prezesem, Andrzejem Kraśnickim już 22 kwietnia. Nawet przy tej okazji dały znać o sobie masochistyczne upodobania PiS, bowiem poparcie organizacji sportowych i polskich związków sportowych rozłożyło się w proporcji 33-1 dla obecnego szefa. Czarneckiego poparł jedynie Polski Związek Piłki Siatkowej.
Europoseł PiS przez osiem lat pełnił funkcje prezesa i wiceprezesa klubu żużlowego WTS Atlas Wrocław, był również członkiem rady nadzorczej WKS Śląsk Wrocław. W latach 2005-08 był wiceprzewodniczącym Wydziału Zagranicznego Polskiego Związku Piłki Nożnej. Dziś Ryszard Czarnecki, mimo pracy w Brukseli, znany jest przede wszystkim z częstej, zazwyczaj niezbyt udanej obecności w mediach. Jest również niedoścignionym kameleonem polskiej polityki i prawdopodobnie łatwiej byłoby wymienić listę formacji, których Ryszard Czarnecki nie był członkiem.
Dziwi zatem fakt, że posła nie poparł Polski Związek Lekkiej Atletyki, przecież Ryszard Czarnecki jest bardzo doświadczonym zawodnikiem w skokach… z partii do partii. Czekajmy więc kwietnia i bądźmy gotowi na mistrzowskie odwracanie kota ogonem, mające na celu wytłumaczenie wyborcom PiS-u nadciągający blamaż.
fot. flickr/Lukas Plewnia
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU