Zaskakujące wieści dot. policji podaje jeden z dzienników. “Pod pretekstem szkoleń prewencję ściąga się do komend, by skompletować oddziały do pilnowania protestów w stolicy” – pisze “Rzeczpospolita”. Problem w tym, że funkcjonariusze mają już dosyć tego, co ostatnio ich spotyka.
Problemy policji
Jak dodaje dziennik, policjanci z wydziałów prewencji buntują się przeciwko ściąganiu ich do Warszawy. Okazuje się, że funkcjonariusze mają już dość tego, co spotyka ich w czasie manifestacji. “Czara goryczy przelała się po tzw. Marszu o Wolność w ubiegłym tygodniu. Był to protest przeciwników obostrzeń, uczestniczyło w nim kilkaset osób. Kiedy policjanci zażądali rozejścia się, rzucano w nich petardy oraz kamienie – w efekcie doszło do szarpaniny z funkcjonariuszami, którzy użyli pałek i gazu. Dwóch poszkodowanych funkcjonariuszy trafiło do szpitala” – czytamy w “Rz”.
Tego było już zbyt wiele. “Po powrocie policjanci z prewencji jednego z największych garnizonów zastrzegli przełożonemu, że już więcej do stolicy na tłumienie protestów nie pojadą. A jeśli ich wyznaczy, masowo pójdą na L4″ – dodaje dziś dziennik.
– To inicjatywa oddolna chłopaków z oddziałów prewencji w całej Polsce – mówi “Rzeczpospolitej” informator ze służb mundurowych.
Do tego dochodzi niezadowolenie wynikające z faktu “gorszego traktowania policjantów przyjezdnych w stosunku do tych z prewencji z Warszawy”.
Wpadnij na szkolenie! Będzie fajnie!
Dowódcy w odpowiedzi robią, co mogą, by tylko zachęcić policjantów do pracy. “Żeby można było ludzi szybko ściągnąć z różnych garnizonów do Warszawy, organizuje się +szkolenia+ dla prewencji w komendach wojewódzkich” – czytamy dalej.
Wspomniane szkolenia mają być oczywiście dostosowywane do terminów możliwych demonstracji w Warszawie. Ma to sens. Podczas zajęć można nagle wydać rozkaz wyjazdu do stolicy w celu zabezpieczenia manifestacji.
– Jeżeli jest szkolenie, to zawsze możemy się dowiedzieć, że za dwie–trzy godziny może być wyjazd do stolicy – powiedział “Rz” inny z funkcjonariuszy.
PiS obiecał koniec “państwa z kartonu”. Efekty są jednak, jak widać, dalekie od oczekiwanych.
Źródło: Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU