Mit Zjednoczonej Prawicy, która jest niczym skała – zwarta i nie do zniszczenia – powoli upada. Lub po prostu prawicowy monolit coraz bardziej się kruszy w wyniku tąpnięć. Teraz powodem do stawiania takiej tezy jest podejrzane zachowanie minister Jadwigi Emilewicz.
Ponoć posłowie PiS są wściekli na wspomnianą minister z Porozumienia. Jako jedyna nie wzięła ona bowiem udziału w głosowaniu nad wetem Senatu do ustawy kagańcowej. Ona sama uważa, że to przeoczenie. Obecni na sali, którzy widzieli jej reakcje, są jednak innego zdania: Emilewicz chciała coś zamanifestować.
(Nie)Zjednoczona Prawica
Minister nie jest ponoć zadowolona z umowy koalicyjnej, jaką Porozumienie zawarło z PiS, i jej obecnej realizacji. Podobno chciała puścić do władz największej partii rządzącej jasny sygnał: przecież większa liczba posłów jej partii może w pewnym momencie „przeoczyć” głosowanie. To groźba i chyba próba pośpieszenia „pisowców”, którzy, jak sugeruje dziś “Wprost”, ociągają się z realizowaniem obiecanych koalicjantowi kwestii.
O co dokładnie chodzi? Ponoć Jarosław Gowin wynegocjował z Kaczyńskim wiele. Miał np. otrzymać we władanie NASK (Naukową i Akademicką Sieć Komputerową), która dziś podlega resortowi cyfryzacji. Od wyborów minął kwartał i nadal nie dostał od PiS-u swoich łupów.
To jednak nie koniec. Gowin jest zły, bowiem Kaczyński naciska na jego politykę personalną. Pod koniec roku musiał odwołać z funkcji rzecznika swojej partii Kamila Bortniczuka, który „pyszczył” na reformę sądową PiS. Mimo ustęp i takiej uległości, lider Porozumienia nadal nie otrzymuje tego, co mu obiecano. Stąd ponoć żółta kartka w postaci zachowania Emilewicz.
Walka w regionie
Monument kruszy się też w regionie. Działacze PiS z Olsztyna czują się ponoć coraz bardziej marginalizowani przez Porozumienie i są mocno rozczarowani postawą lokalnego szefa PiS. Podobno nawet rozważają odejście z partii.
Okazuje się bowiem, że Porozumienie ostro negocjuje nie tylko w rządzie. W Olsztynie nominację na zastępcę wojewody otrzymał Aleksander Socha od Gowina, a nie ktoś z PiS. W konsekwencji członkowie partii rządzącej myślą nawet o transferze do grona gowinowców.
Początek końca?
Czy ostatecznie Gowin zerwie umowę koalicyjną z PiS? Taki krok doprowadziłby do upadku rządu. Zapewne polityk – który swoją karierą już parę razy udowodnił, że potrafi zręcznie zmieniać klubowe barwy – bierze to pod uwagę. Z pewnością mógłby odnaleźć się w gronie PO i PSL równie dobrze, jak dziś w towarzystwie Kaczyńskiego i Ziobry. A może nawet lepiej… Czy wiec dni rządu Zjednoczonej Prawicy są policzone? Rośnie liczba faktów, które mogą to potwierdzać.
Źródło: Gazeta Wyborcza, Wprost, wp.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU