Borys Budka chce spotkać się z politykami PSL i Lewicy. Chce nie dopuścić, by “absurdalne, niekonstytucyjne, ale przede wszystkim niedemokratyczne mechanizmy korespondencyjnego głosowania weszły w życie”. – To jest nasz cel na najbliższe tygodnie – dodał.
Senat ma teraz zająć się ustawą dot. głosowania korespondencyjnego. Zapewne będzie chciał wprowadzić poprawki, ale sednem jest to, co zrobi potem izba niższa. – To jest kwestia tego, jak później zachowa się Sejm, bo to jest prawdziwy test dla tych, którzy mówią o przesunięciu wyborów. Przecież Porozumienie Jarosława Gowina ma wystarczającą liczbę posłów, aby wspólnie z opozycją przyjąć poprawki Senatu. To będzie test dla wiarygodności tych, którzy dzisiaj mówią, podobnie jak my, z czego się cieszę, że wybory w maju nie mogą się odbyć – ocenia szef Platformy.
“Wielka farsa”
Budka zastanawia się głośno, czy opozycja ma w ogóle brać udział w “wielkiej farsie”, jaką będą wybory prezydenckie. – One nie będą równe, one nie będą wolne, one nie będą demokratyczne. Takie decyzje są przed nami i ja będę robił wszystko, żeby to był wspólny głos opozycji, bo dzisiaj nie jest czas na to, żeby ścigać się kto będzie drugi, trzeci w tym wyścigu. Dzisiaj jest spór o wartości, o to czy w takiej sytuacji odpowiedzialna władza może zrobić wybory i jaką legitymację będzie miał prezydent – zaznaczył.
Dlatego też chce namówić inne partie, by sprzeciwiły się PiS-owi. – Będę namawiał moje koleżanki i kolegów z lewicy, z PSL, również z Konfederacji, do tego, aby w ramach tego wspólnego nacisku doprowadzić do przesunięcia terminu wyborów, zgodnie z polską konstytucją na czas po epidemii – podkreślił.
Co z Porozumieniem?
Nadal nie jest jasne, po której stronie w tym wszystkim stanie Porozumienie. Budka twierdzi, że “dziś nie jest czas na to, żeby rozmawiać o tym, jak zagwarantować prezydentowi Andrzejowi Dudzie dwa kolejne lata”. – Wystarczy, tylko żeby rząd skorzystał z narzędzi, które są przewidziane konstytucją. Jeśli nie chce tego zrobić obecny rząd, to może czas na taki, który wreszcie będzie rządem odpowiedzialnym – zaznaczył lider PO.
Wszystko zależy teraz więc od PSL i Lewicy. Czy te partie wejdą w ponowny sojusz z PO przeciwko PiS-owi? Dowiemy się wkrótce.
Źródło: Onet.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU