W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, Jarosław Kaczyński w sprawie Łukasza Szumowskiego rzucił wszystko na jedną kartę, dając całej formacji sygnał do obrony Ministra Zdrowia. Wydarzenia ostatnich dni, prezes Prawa i Sprawiedliwości nazwał hejtem i “próbą kompromitowania naszej strony” – (…)Oskarżenia wobec ministra Szumowskiego są niesprawiedliwe, nie są oparte na faktach i faktom wprost i bardzo ostro przeczą – mówił agencji informacyjnej. To kolejny raz w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, gdy prezes stawia na szali swój autorytet. Nie tak dawno, swoim bolidem rozmazał się na ścianie, uparcie dążąc do organizacji wyborów 10 maja.
Po 24 godzinach od wywiadu, na jaw wychodzą nowe, niewygodne dla Szumowowskich fakty – Wyniki kontroli przeprowadzonej w 2017 roku na wniosek CBA przez resort nauki w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR), były “negatywne”, a sprawa jest od tego czasu badana przez prokuraturę. W dokumencie nazwisko Marcina Szumowskiego (brat-red.), który miał występować w roli eksperta i beneficjenta, pada jako “najbardziej skrajny przykład braku zachowania zasad bezstronności i unikania konfliktu interesów – ustalił TVN24.pl
Firma Marcina Szumowskiego OncoArendi jest beneficjentem grantów przyznawanych przez NCBiR. Brat ministra zdrowia wchodził w skład panelu, na którym oceniano jego wniosek i równocześnie go prezentował. Autorzy raportu piszą, że nie był to odosobniony przypadek – (…)w pozostałych przypadkach. “aby uniknąć podobnej sytuacji”, przewodniczący komisji oceniającej projekty “dokonał podziału paczek i dzięki temu formalnie uniknął sytuacji, w której ekspert na jednym panelu występuje w podwójnej roli – ocenianego i oceniającego – pisze TVN24.pl
Michal Szczerba i Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej ruszyli w czwartek po raz drugi z kontrolą poselską do NCBiR. Sytuację Łukasza Szumowskiego ocenili jako “stąpanie po polu minowym, bo każdy dzień przynosi podręcznikowe przykłady konfliktu interesów” – To dokładnie ten sam schemat, co w przypadku Mariana Banasia – strategiczne stanowisko dostaje człowiek, na którego PiS może mieć haki, ale je chowa, by móc żądać niemożliwego. To by wyjaśniało ciągłe zmiany zdania ministra i sprzeczne opinie w sprawie terminu wyborów – mówił Michał Szczerba.
Źródło TVN24.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU