Kadra oficerska protestuje przeciwko masowej rekrutacji do wojska, która jest zapisana w ustawie o obronności ojczyzny. Mariusz Błaszczak już zareagował i pogroził dowódcom polskiego wojska.
Wojsku nie podoba się masowa rekrutacja
Ustawa o obronności ojczyzny spotkała się z protestami w Wojsku Polskim. Największy zarzut? Zapis o masowej rekrutacji do szeregów armii, przez co – zdaniem dowódców – jakość wojska zostanie obniżona. Opór ze strony oficerów spotkał się natychmiastową reakcją wicepremiera i ministra obrony narodowej, Mariusza Błaszczaka, który wysłał pismo do dowódców jednostek wojskowych w całym kraju.
Błaszczak skrytykował w nim zwierzchników za “niezrozumienie monowskich intencji powiększania armii, zarysowanych w ustawie o obronie ojczyzny”. Co więcej, minister zarzucił dowódcom “sabotowanie najważniejszego procesu w tej sprawie, jakim ma być zaciąg ochotników w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej”.
W piśmie, do którego dotarł tygodnik “Polityka” Błaszczak krytykuje również “utrudnienia w procesie przydzielania i wyznaczania kandydatów na stanowiska służbowe przez Wojskowe Centra Rekrutacji”. Mowa ma być również o “nieuzasadnionym blokowaniu przez jednostki i instytucje wojskowe stanowisk, o które mogliby się ubiegać ochotnicy” oraz o zbyt małym zainteresowaniu, jakimi są otaczani ochotnicy po skierowaniu do jednostek.
Błaszczak grozi konsekwencjami
Ministerstwo Obrony Narodowej grozi też dowódcom “konsekwencjami kadrowymi”, jeżeli wciąż będą utrudniać lub hamować proces wciągania do polskiej armii wszystkich chętnych, którzy mają dwie ręce, dwie nogi i marzą o karierze w wojsku. Akcja zwiększania liczebności armii trwa od 21 maja. – Konieczność wysłania urzędowego upomnienia już po kilku miesiącach może świadczyć o tym, że coś nie idzie tak, jak to sobie założył minister – sugeruje “Polityka”.
Przypomnijmy, że oficjalnym powodem wejścia Jarosława Kaczyńskiego do rządu była właśnie ustawa o obronności ojczyzny. Jednym z jej głównych założeń jest dwukrotne zwiększenie liczebności armii do 300 tys.
Źródło: Polityka/Onet
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
