Słabość Mariusza Błaszczaka do medali i orderów to historia z gatunku komedii. Nie ma się co dziwić, że nawet w PiS-ie się z tego śmieją.
Gdy szefem MSWiA był Mariusz Błaszczak, media obiegła informacja o odznaczeniu, jakie zostało przyznane ówczesnemu szefowi resortu.
Postanowieniem ministra spraw wewnętrznych i administracji złotą odznakę “Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej” nadano Mariuszowi Błaszczakowi “za długoletnią służbę, pracę zawodową lub działalność społeczną na rzecz ochrony przeciwpożarowej” – informował Polsat News.
Zapanowało takie niedowierzanie i konsternacja, że stacja dla pewności zapytała resort i straż pożarną, czy rzeczywiście chodzi o tego Mariusza Błaszczaka, czy raczej wystąpiła zbieżność nazwisk. Sekcja prasowa ministerstwa odpisała, że postanowienie zostało anulowane, a minister zrzekł się odznaczenia. Mariusz Błaszczak sam sobie przyznał odznakę, a później bohatersko odmówił jej przyjęcia.
Kolejna cześć orderowych przygód ministra nastąpiła pod koniec tego roku. Ministerstwo Obrony Narodowej wybiło pamiątkowe odznaki z okazji 100 rocznicy Bitwy Warszawskiej. I pewnie tylko pasjonaci mieliby temat do rozmów i wymiany uwag, gdyby nie to, że szef resortu na medalu do złudzenia przypomina marszałka Józefa Piłsudskiego.
Zdjęcie takiego medalu znalazłem w skrzynce wiadomości. W sumie nie wiem kogo przedstawia – napisał na Twitterze Marek Świerczyński, dziennikarz “Polityki Insight”, specjalizujący się w tematyce wojskowej.
Zdjęcie takiego medalu znalazłem w skrzynce wiadomości. W sumie nie wiem kogo przedstawia. pic.twitter.com/nYJx24wxqa
— mswierczynski (@mswierczynski1) December 19, 2020
Sprawa stała się medialna, a internet wybuchnął śmiechem. Wybity order nie umknął także uwadze polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy PiS z pewnym rozbawieniem podsyłają sobie zdjęcie medalu okolicznościowego wybitego przez MON z okazji 100-lecia Bitwy Warszawskiej. Widnieje na nim biało-czerwona flaga, popiersie Józefa Piłsudskiego, a pod nim daty i podpis: “Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej” – informuje Wprost.pl
Od pewnego czasu Mariusz Błaszczak pojawia się w kuluarowych rozmowach, jako ewentualny kandydat do zastąpienia Mateusza Morawieckiego w fotelu premiera.
Pomysł był nawet omawiany na Nowogrodzkiej. Ale na razie Morawiecki ma poparcie prezesa Kaczyńskiego, a medal na którym nazwisko Błaszczaka widnieje obok marszałka Piłsudskiego to za mało, żeby przekonać prezesa – śmieje się polityk obozu rządzącego w rozmowie z Wprost.pl
Źródło Wprost.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU