Biden nazywa Putina tak, jak na to zasługuje. Czy to zaszkodzi zawarciu pokoju z Rosją?

— Wczoraj prezydent Biden powiedział, że jego zdaniem w Ukrainie zostały popełnione zbrodnie wojenne. Osobiście się z tym zgadzam. Celowe atakowanie ludności cywilnej jest zbrodnią wojenną — mówił na czwartkowej konferencji prasowej Antony Blinken, sekretarz stanu USA. Tyle że “The New York Times” twierdzi, że ukaranie Władimira Putina za jego zbrodnie wcale nie jest oczywiste.

Zbrodnia wojenna?

Według “NYT” politycy powinni być jednak ostrożni w nazywaniu tak złożonych kwestii prawnych jak np. ludobójstwo. Gazeta dodaje też, że otwarte nazywanie Putina zbrodniarzem wojennym przez Bidena może negatywnie wpłynąć na negocjacje pokojowe.

Zresztą ewentualny proces karny rosyjskiego prezydenta wymagałby od prokuratorów udowodnienia, że rosyjscy dowódcy dokładnie wiedzieli, w co chcą uderzyć. Putinowi trzeba zaś będzie wykazać, że wydawał rozkazy narzucające terroryzowanie ludności cywilnej. Inna sprawa, że póki stoi on na czele Rosji, postawienie go przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze jest mało realne.

USA nie należą też do grupy państw zrzeszonych w ramach trybunału w Hadze. Amerykanie wystąpili z niej jeszcze za prezydentury George’a W. Busha. Matthew Waxman, prof. prawa Uniwersytetu Columbia, powiedział mediom, że w ogóle wątpi, że Putin kiedykolwiek znajdzie się w Hadze.

Z kolei rzecznik prasowy Kremla, Dmitrij Pieskow, powiedział, cytowany przez telewizję Al Jazeera, że słowa Bidena i Blinkena określające Putina jako zbrodniarza wojennego są “niedopuszczalną i niewybaczalną retoryką głowy państwa, którego bomby zabiły setki tysięcy ludzi na całym świecie”.

Czytaj również:

• Rosjanie się uparli i chcą latać nad Polską. Nie uwierzycie, czym to agrumentują
• Tego jeszcze nie było, tym razem Putin grozi… swoim rodakom. Czyżby zbrodniarz zaczął się bać?
• Rozmawiał z Putinem przez telefon. Zakończenie rozmowy zaskoczyło prezydenta Finlandii

Źródło: NYT