Białoruś jak na razie w ramach wojny Ukrainy z Rosją trzyma się z boku. Tyle że, jak poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, groźba ataków rakietowych na ten pierwszy kraj z terytorium Białorusi stale rośnie.
Białoruś jednak zaatakuje?
Komunikat o rozmieszczeniu wyrzutni systemu rakiet Iskander-M, a także o rozbudowaniu systemu baz logistycznych i naprawczych pojawił się już kilka dni temu. Jak podała strona ukraińska, Rosja przeniosła dywizję rakietową na obwód brzeski. To ok. 50 km od granicy z Ukrainą.
Do tego na Wołyniu i Polesiu jednostki białoruskie nadal realizują zadania obejmujące granicę białorusko-ukraińską w obwodach brzeskim i homelskim Białorusi. Wygląda to tak, jakby przygotowały się do ataku.
Iskandery
System Iskander-M składa się z wyrzutni, pocisków oraz wozów zabezpieczenia i dowodzenia. Rosja używa tego typu broni od początku wojny na Ukrainie. Ponoć nierzadko atakując tymi rakietami miejsca, gdzie znajduje się ludność cywilna.
Iskandery mają spory zasięg – na poziomie ok. 500 km. Mogą przenosić też głowice jądrowe. Ich wysoka prędkość przelotu pozwala przełamywać obronę antyrakietową. Osiągają prędkość ok. 2100 m/s.
Przełom w geopolityce
Warto dodać, że jeśli Białoruś wejście do wojny na Ukrainie, oznaczać to będzie ważny geopolityczny przełom. Dotąd reżim Łukaszenki trzymał jednak kraj z dala od konfliktu i to mimo tego, że trudno uznać Mińsk za sojusznika Zachodu. Otwarte stanięcie po stronie Putina będzie przekroczeniem Rubikonu.
Żołnierze WOT stale patrolują naszą granicą z Białorusią.
https://twitter.com/terytorialsi/status/1529371943341809666
W Europie Środkowej i Wschodniej widać już też wyraźne kształtowanie się podziału na państwa prozachodnie i prorosyjskie. Wszystko to może nas doprowadzić do bardzo groźnych napięć, a może nawet wojny.
Źródło: tlen.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU