Władimir Putin uznał niepodległość separatystycznych republik w Donbasie i wysłał na ich terytoria rosyjskie wojska, ale to wciąż mało. Rosyjski przywódca wystosował bezczelne żądanie wobec Ukrainy.
Bezczelność Putina
Władimir Putin nadal dąży do eskalacji konfliktu. W poniedziałek uznał niepodległość republik Donieckiej i Ługańskiej, które znajdują się pod kontrolą prorosyjskich separatystów. We wtorek dostał zgodę Rady Federacji na wysłanie wojsk poza granicę kraju. Rosyjska armia pojawiła się na Donbasie już wczoraj, w ramach „pokojowej operacji”.
Putinowi to jednak mało, podczas wtorkowej konferencji prasowej wystosował bezczelne żądanie wobec Ukrainy.
– Najlepszą decyzją byłoby, żeby Kijów zrezygnował z wejścia do NATO. Najważniejszym punktem jest demilitaryzacja Ukrainy – stwierdził rosyjski prezydent. Wcześniej ogłosił, że nie istnieją już porozumienia mińskie.
Putin bredził, że Ukraina zagraża Rosji bronią jądrową.
– Jeszcze od czasów radzieckich posiadała dość szerokie kompetencje jądrowe. Są tam szkoły, jest tam wszystko. Brakuje tam tylko uranu. To tylko kwestia rozszczepienia uranu – przekonywał rosyjski prezydent i podkreślał, że Kijów posiada broń, przez którą Rosja znajduje się w „strefie rażenia” rakiet.
Ważną odpowiedzią Putina była odpowiedź na pytanie o granice uznanych w poniedziałek przez Rosję separatystycznych republik w Donbasie. Należy pamiętać, że obie republiki uważają, że ich granice sięgają aż do granic obwodów, a więc terenów, które znajdują się pod kontrolą Kijowa.
– Rosja uznała DRL i ŁRL w granicach określonych w ich konstytucjach – stwierdził niepokojąco Putin. Na pytanie, jak może rozwinąć się sytuacja, rosyjski przywódca stwierdził, że „przewidywania jakiegokolwiek konkretnego rozwoju wydarzeń jest niemożliwe”.
Biden odpowiada
Kilka godzin później głos zabrał Joe Biden. Prezydent USA potwierdził wcześniejsze doniesienia o sankcjach, które Stany Zjednoczone nałożyły w odpowiedzi na ruch Putina.
– Nakładamy sankcję w odpowiedzi, które przekraczają te kroki, które były wykonane przez naszych partnerów w 2014 r. – powiedział prezydent USA. Podkreślił, że w przypadku kontynuowania przez Rosję agresji, pojawią się kolejne sankcje.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU