Polityka i Społeczeństwo

Będziecie przecierać oczy ze zdumienia. Tyle MON zapłaciło za tłumaczenie dokumentacji technicznej czołgów Leopard!

Tłumaczenie dokumentacji potrzebnej do modernizacji czołgów Leopard było pewnie wykonane złotymi literami. Cena za usługę zwala z nóg.

Niemieckie czołgi Leopard trafiły na wyposażenie polskiej armii w 2013 r. W 2015 r. została podjęta decyzja o ich modernizacji. Do wykonania ulepszeń i dostosowania czołgów do wymogów pola walki niezbędna była niemiecka dokumentacja, którą trzeba było przetłumaczyć. Onet.pl dotarł do dokumentów zlecających tłumaczenie niemieckiej specyfikacji technicznej. Tłumaczenie musiało być pewnie wykonane złotymi literami.

Bulwersująca cena

Cena za tłumaczenie 7,4 tys. stron dokumentacji, to 10,3 mln zł, co w przeliczeniu daje niezwykle wysoką kwotę ok. 1 tys. 400 zł za stronę – informuje Onet.pl

Ta sprawa stanęła na sejmowej Komisji Obrony Narodowej – Kwota tłumaczenia 1 tys. 390 zł za jedną stronę, czyli kwota ponad 10 mln zł za tłumaczenie dokumentacji technicznej. Czy to jest prawda, czy to nie jest prawda. Czy to sobie zmyślili [dziennikarze – red.], czy jednak coś takiego miało miejsce? – pytała Sebastiana Chwałka, prezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Marta Golbik z Platformy Obywatelskiej. Chwałek poruszył wiele problemów Bumaru, unikając jednak odpowiedzi na pytanie posłanki i kolejnych posłów dopytujących o cenę tłumaczenia.

To jednak nie jest koniec skandalu. Onet.pl rozmawiał z osobą dobrze zapoznaną z tematem – Większość dokumentacji nowego modelu Leopard 2PL pokrywała się z poprzednią wersją czołgu Leopard 2A4, która była już przetłumaczona. Do tłumaczenia pozostawało około 10 proc. – mówi portalowi.

Tłumacze bez poświadczenia bezpieczeństwa

Onet.pl dotarł do osoby, która twierdzi, że ona i około 10 innych osób, za niewielką kwotę tłumaczyły dokumentację. Twierdzi, że ona i jej koleżanki wykonywały zlecenie dla poznańskiego biura tłumaczeń Pozena. Portal wysłał pytania do biura tłumaczeń o okoliczności tłumaczenia, a także czy posiada niezbędne poświadczenia bezpieczeństwa. Ze strony Pozeny nigdy nie nadeszła odpowiedź.

Z informacji posiadanych przez dziennikarzy Onetu wynika, że Pozena już raz starła się o kontrakt na tłumaczenie dokumentacji niejawnej. Ich oferta została odrzucona ze względu… na brak odpowiednich poświadczeń pozwalających pracować na niejawnych dokumentach.

Źródło: Onet.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie