To mogą być nazwiska, które zaskoczą opinię publiczną – mówi senator PiS Jan Maria Jackowski o posłach, którzy nie poprą ustawy o szczepieniach pracowników.
Musimy wszyscy usiąść i zadać sobie pytanie, czy jesteśmy w stanie wypracować ustawę ponadpartyjną w sprawie walki z czwartą falą koronawirusa – tak marszałek Sejmu Elżbieta Witek zapraszała opozycję na rozmowy dotyczące ustawy pozwalającej pracodawcy sprawdzić, czy pracownik przyjął wakcynę. Obóz rządzący od sierpnia chodzi wokół tej ustawy i nie potrafi we własnych szeregach zebrać dla niej sejmowej większości. Ustawa budzi tak skrajne emocje w Zjednoczonej Prawicy, że wczoraj doszło do gwałtownej kłótni na Twitterze między posłanką Anną Marią-Siarkowską i Joanną Lichocką.
Rząd powinien wziąć odpowiedzialność
Na temat ustawy i napięć, jakie z niej wynikają w partii władzy, mówił w radiu TOK FM senator PiS Jan Maria Jackowski. Jak podkreślił, rząd powinien “wziąć odpowiedzialność” za projekt ustawy, a “nie robić “wrzutki” tej ustawy jako projektu poselskiego”.
Tego typu ustawa powinna być przedłożeniem rządowym, ponieważ dotyczy ograniczenia praw obywatelskich w bardzo istotnej części. Powinna być skonsultowana z pracodawcami i centralami związkowymi, a dopiero wtedy można ją procedować w Sejmie – tłumaczył.
Senator Jan Maria Jackowski uważa, ze ustawa o weryfikacji szczepień pracowników może się zemścić na władzy – Jeśli ten projekt ustawy wywoła jakieś napięcia społeczne, być może zwolnienia (niezaszczepionych) z pracy, to odium tego pomysłu spadnie na obóz rządzący i tym samym spadnie jego poparcie – dzielił się swoimi przemyśleniami.
Szczepienia jak “piątka dla zwierząt”?
Jan Maria Jackowski odniósł się także do napięć jakie projekt wywołuje w wśród posłanek i posłów. jak zauważa, oburzenie Anny Marii-Siarkowskiej to kwestia drugorzędna wobec tąpnięcia, jakie może nastąpi.
W przypadku tego typu projektów to nie jest kwestia poparcia samej pani poseł Siarkowskiej, ale jest też cała grupa posłów, która nie poprze tej ustawy. To mogą być nazwiska, które zaskoczą opinię publiczną – powiedział w radiu TOK FM. Senator szacuje, że takich osób jest powyżej dziesięciu.
Ostatni raz tak duży rozłam i znane nazwiska miał miejsce podczas forsowania przez Jarosława Kaczyńskiego “Piątki dla zwierząt”. Będzie powtórka?
Źródło: TOK FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU