Wszyscy grają do jednej bramki?
Jarosław Gowin odniósł się do tych kontrowersyjnych słów w porannym programie “Polityczne Graffiti” w Polsat News. – Czuję się ojcem chrzestnym demokratycznych, uczciwych wyborów. Gdyby wybory odbyły się 10 maja zakończyłby się kompletnym chaosem, Sąd Najwyższy musiałby je unieważnić – mówił szef Porozumienia. – Łączą nas wspólne cele. Ten pierwszy, podstawowy, to zwycięstwo pana prezydenta Andrzeja Dudy. Zwycięstwo, które jest warunkiem kontynuacji przez nas programu, który od 4,5 roku dobrze służy Polsce. Natomiast drugi cel to kontynuacja rządów Zjednoczonej Prawicy do 2023 roku. A wszystkie inne sprawy mają znaczenie drugorzędne – dodał.
Widać jednak, że w Zjednoczonej Prawicy trwa wojna domowa. Jaki jest jej cel? Prawdopodobnie chodzi o zrzucenie Morawieckiego z fotela premiera. Czyżby Szydło chciała w ten sposób odzyskać swoje stanowisko, które straciła właśnie na rzecz obecnego szefa rządu?
Źródło: Sieci
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU