Opinią publiczną wstrząsnęła odpowiedź szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka na interpelację posła Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy. Wynika z niej, że w ubiegłym roku na premie dla członków rządu i ekipy kancelarii Beaty Szydło wydano ponad dwa miliony złotych – kwotę kilka razy wyższą niż poprzednie ekipy. Najwięcej uwagi zwrócił fakt, że sumę 65 tys. złotych, po raz pierwszy w historii premier przyznała premię samej sobie. Wzbudziło to falę oburzenia i prześmiewczych komentarzy.
Okazuje się jednak, że decyzja pani premier nie wyróżnia się od tej podjętej w zeszłym roku przez Mariusza Błaszczaka. Były szef MSWiA przyznał sobie samemu… odznakę. Później zachował się przynajmniej honorowo i łaskawie odmówił jej przyjęcia.
https://twitter.com/Phil_Backensky/status/968443265975382016
Złotą Odznakę “Zasłużonego dla Ochrony Przeciwpożarowej” otrzymuje się za “wykazanie wyjątkowej ofiarności i odwagi w bezpośrednich działaniach ratowniczych w czasie pożaru, klęski żywiołowej lub innego miejscowego zagrożenia; długoletnią ofiarną służbę lub działalność społeczną na rzecz ochrony przeciwpożarowej”. Mariusz Błaszczak widocznie uznał, że na tym polu ma jeszcze nieco do udowodnienia. W niezręcznej sytuacji postawił go ówczesny wiceminister Jarosław Zieliński, z upoważnienia podpisując decyzję przyznania odznaczenia swojemu przełożonemu.
“Decyzje o wypłacie nagród podjęła ówczesna Prezes Rady Ministrów Pani Beata Szydło i to do niej należała ostateczna ocena pracy poszczególnych ministrów i ich resortów oraz zaangażowania w realizację priorytetowych zadań rządu” – czytamy w odpowiedzi na interpelację posła Brejzy. Oznacza to tyle, że Beata Szydło ma wysoką samoocenę. I dobrze! Była premier zamanifestowała niniejszym koniec z “pedagogiką wstydu”. Pokazała, dlaczego przez osiem ostatnich lat Polki i Polacy nie powstali z kolan. Genialne…
Absurd jak zwykle rewelacyjnie wytknięto na Twitterze:
Pani Szydło przyznała nagrodę – 65 tysięcy złotych – pani Szydło. To ważny krok ludzkości w walce z fałszywą skromkoscią.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) February 27, 2018
Beata Szydło postanowiła zrekompensować Beacie Szydło upokorzenia, jakich doznała podczas dwuletnich rządów PiS (27:1), więc przyznała jej 65 tys. zł. premii
— Renata Grochal (@renatagrochal) February 27, 2018
https://twitter.com/GiertychRoman/status/968379703336808454
Samonagrodzenie, samoodznaczenie… Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko aktu samokoronacji. Czyż politykom Prawa i Sprawiedliwości aż tak brakowało docenienia, że dziś, terapeutycznie, wynagradzają to sobie rządząc Polską? Należy oczekiwać, że sprawa przyznanych premii doczeka wyjaśnienia, a tymczasem premier Szydło przyjdzie się mierzyć ze wstydem… za samozadowalanie.
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU