Beata Szydło próbuje przypomnieć o swoim politycznym istnieniu. Była premier uderza w Angelę Merkel

Wysoka pensja z PE nie zadowala byłej premier. Beata Szydło postanowiła zaznaczyć swoją obecność w krajowej polityce uderzeniem w kanclerz Niemiec.

Kanclerz Niemiec dwa razy rozmawiała telefonicznie z białoruskim tyranem

To właśnie te dwie rozmowy rozsierdziły urzędującego prezydenta Andrzeja Dudę i byłą premier Beatę Szydło. Była premier uderza w antyniemieckie resentymenty, a prawda jest taka, że ustępująca kanclerz Merkel robi to, co od kilku tygodni powinna robić nasza dyplomacja – czyni z napiętej sytuacji na granicy z Polską problem całej Unii Europejskiej, a nie tylko nasze dwustronne niesnaski z Aleksandrem Łukaszenką.

Beata Szydło chyba uwierzyła Witoldowi Waszczykowskiego, który określił ją “liderem Europy”

– Kanclerz Angela Merkel łamie wszelkie zasady UE, samodzielnie rozmawiając z Mińskiem i Moskwą. Jej zachowanie przypomina najgorsze momenty historii, gdy traktowano kraje Europy Środkowej jako obiekty politycznego handlu. Nie może być zgody Polski na takie postępowanie Niemiec – napisała Beata Szydło w mediach społecznościowych. Widać, że była szefowa polskiego rządu bardzo chciałaby wrócić na ten fotel, a pięć lat kadencji w Parlamencie Europejskim traktuje jak zesłanie i odstawienie na boczny tor.

In a breach of EU rules, Chancellor Angela Merkel is talking to Minsk & Moscow alone. This is behaviour reminiscent of the worst moments in history when Central European countries were treated as mere objects of political trade. Poland cannot consent to Germany’s conduct.

— Beata Szydło (@BeataSzydlo) November 17, 2021

Polska nie prowadzi polityki zagranicznej, ale nie potrzebuje niczyjej pomocy

Nie słychać nic na temat poważnego podejścia do obsady naszych ambasad. Obrażamy się jednak na tych, którzy starają się nam pomóc. Robią to prominentni przedstawiciele partii rządzącej, którzy w pełni świadomie doprowadzili dyplomację naszego kraju na skraj przepaści

. – Powiedziałem prezydentowi Niemiec, że Polska nie uzna żadnych ustaleń ws. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, które zostaną podjęte ponad naszymi głowami (…). Jesteśmy suwerennym państwem, które ma prawo samo decydować o sobie i będziemy to prawo egzekwowali w sposób bezwzględny – powiedział prezydent Andrzej Duda.

Źródło: WP.pl