Wczoraj, już od samego rana w Sejmie panowała atmosfera zaniepokojenia. W porannej rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w “Jeden na jeden” w TVN 24, szef klubu PO zapowiedział ujawnienie wielkiej afery, z powodu której niektórzy mogą spaść z krzesła. I choć w przypadku takich zapowiedzi polityków opozycji, normalnie politycy PiS raczej zachowują się nonszalancko i zagrożenie wyśmiewają, wczoraj było inaczej. Z niewiadomych przyczyn, wbrew interesowi partii rządzącej i strategii gaszenia pożaru wizerunkowego, związanego z gigantycznym premierami dla swojego rządu, na mównicę Sejmową wyszła Beata Szydło i krzycząc na polityków opozycji, z pełną butą przekonywała, że nagrody tej władzy się należały, za ciężką i uczciwą pracę. Oczywiste było, że to wystąpienie ma coś przykryć, od czegoś odwrócić uwagę.
Kilka godzin później dowiedzieliśmy się od czego. Sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej ujawnił bulwersującą sprawę tzw. “pożyczki” 96 tys. złotych, której udzielić miała fundacja “SOS dla życia” ks. Tomasza Jegierskiego stowarzyszeniu Kornela Morawieckiego “Solidarność Walcząca”.
Gorąco w Sejmie. @StGawlowski pyta Kornela Morawieckiego, czy wziął 96 tys. zł od księdza Jegierskiego. W sprawę miałby też być zamieszany premier @MorawieckiM https://t.co/zS3uThh6gf pic.twitter.com/0hcYLPYjNR
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) March 22, 2018
W sprawę zamieszany miał być także obecny premier Mateusz Morawiecki, który miał uczestniczyć w przyznaniu fundacji ks. Jegierskiego dotacji na pomoc dla chorych dzieci w większej kwocie, a kwota 96 tys. dla jego ojca miała być formą “podziękowania” za jej przyznanie.
Jak mówił Stanisław Gawłowski z mównicy sejmowej “do księdza Jegierskiego kilka lat temu przyszedł Marek Pawlak, asystent obecnego posła Kornela Morawieckiego i zaproponował wsparcie ze strony Wielkopolskiego Banku Kredytowego, którym wówczas zarządzał obecny premier Mateusz Morawiecki”.
Poseł PO powiedział, że “warunkiem tej pomocy była wpłata 96 tys. zł na rzecz Kornela Morawieckiego i jego organizacji Solidarność Walcząca, 5 stycznia 2013 r. Kornel Morawiecki odebrał te pieniądze, a na żądanie księdza pokwitował je jako pożyczkę”.
Czy Mateusz Morawiecki wpłacał ze swego banku dotacje dla dzieci pod warunkiem, że pieniądze zostaną przekazane na rzecz swego ojca Kornela Morawieckiego? To łapówka za dotacje kosztem dzieci! #aferaMorawieckiego@StGawlowski pic.twitter.com/V7pQqIRKea
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) March 22, 2018
Sam Kornel Morawiecki sprawie kategorycznie zaprzecza, przekonując, że ks. Jegierski próbował go szantażować, sugerując właśnie pożyczkę, z której tej miał się nie rozliczyć i on tę sprawę skierował do prokuratury.
Co ciekawe, jak informuje Roman Giertych, sprawa oszustwa na szkodę fundacji “SOS dla życia” po zawiadomieniu ks. Jegierskiego w tej sprawie nie została zamieciona pod dywan, jak wiele innych zawiadomień składanych w sprawach przeciwko władzy, ale została potraktowana poważnie a prokuratura Zbigniewa Ziobry wszczęła śledztwo.
W sprawie oszustwa na szkodę Fundacji „SOS dla życia” na zawiadomienie Ks. Jegierskiego w związku z wymuszeniem zwrotu 96 tys PLN dotacji prokuratura ministra Ziobry parę dni temu wszczęła śledztwo. Jutro więcej szczegółów.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) March 22, 2018
Sprawa jest bulwersująca i generuje bardzo wiele pytań, na które premier Morawiecki powinien jak najszybciej opinii publicznej odpowiedzieć. W czasach, gdy istniało w polskiej polityce coś takiego, jak honor i powaga urzędu, moglibyśmy się spodziewać honorowej dymisji obecnego premiera. Czy do niej dojdzie, dowiemy się w najbliższym czasie.
Fot. Flickr/Sejm RP
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU