Mieszkająca w Polsce Francuzka protestowała pod siedzibą PiS w Krakowie. Policja chciała jej wlepić mandat za puszczanie w samochodzie utworu “Je**ć PiS”.
Mieszkająca w Polsce Francuzka regularnie chodzi na protesty. 11 sierpnia, gdy Prawo i Sprawiedliwość przepychało przez Sejm “lex TVN”, z połamaniem zasad parlamentaryzmu, przyjechała samochodem na spontaniczny protest pod siedzibą partii władzy w Krakowie. O sytuacji do jakiej tam doszło, pisze OKO.press.
Laure – tak ma na imię Francuzka – zwróciła uwagę na dwie grupy młodych dobrze zbudowanych mężczyzn, którzy przypominali prawicowych ekstremistów. Kobieta zaczęła ich filmować ponieważ bała się, że mogą zaatakować protestujących. Jeden z nich zrobił jej zdjęcie, a po chwili zorientowała się, że to policjanci w cywilu.
Śledzona przez funkcjonariuszy wsiadła do auta – Gdy mijali kończący się tam protest, puścili z samochodowego radia “Je**ć PiS” – słynny utwór Cypisa. Nie za głośno – jedno okno w aucie było tylko uchylone – pisze OKO.press.
Zostali zatrzymani kilkaset metrów dalej przez srebrnego busa – Powiedzieli mi, że słuchałam obraźliwej piosenki, a to nie jest dozwolone -relacjonuje. Za słuchanie tego utworu policjanci chcieli jej wlepić 500 zł mandatu. Odmówiła przyjęcia. Policja zbadała ją alkomatem (zero promili) i zaczęła kontrolę, która trwała godzinę.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU