Polityka i Społeczeństwo Wojna

Armia Putina zmienia taktykę. To niestety nie oznacza niczego dobrego

Sergey Rusanov

Rosjanie rozpoczęli rekrutację wśród białoruskich żołnierzy. Równocześnie trwa przerzut wojsk na Białoruś i na Krym. Przygotowują się do nowego natarcia?

Różne informacje dochodzą na temat morale panującego wśród białoruskich żołnierzy. Kreml chętnie by widział udział białoruskiej armii w działaniach zbrojnych, ale wygląda na to, że wiążą się z tym też obawy. Chodzi o potencjalne dezercje i przejście żołnierzy na stronę Ukraińców. Generalnie rzecz biorąc, wojskowi nie chcą uczestniczyć w eksterminacji narodu ukraińskiego.

Z najnowszych informacji przekazanych przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że Rosjanie rozpoczęli rekrutację wśród białoruskich wojskowych. Mają oni otrzymywać spore pieniądze, a także darmową edukację.

– Strona rosyjska zaczyna rozumieć, że zgromadzone dotąd wojska i zasoby nie są wystarczające do utrzymania kontroli nad tymczasowo zajętymi terenami i przeprowadzania operacji obronnych – poinformował w komunikacie ukraiński Sztab.

Ukraiński wywiad ustalił, iż Rosjanie prowadzą obecnie indywidualne rozmowy, których celem jest nakłonienie białoruskich żołnierzy do walki przeciwko Ukrainie. Oficjalnie mieliby oni stanowić część sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Równolegle trwa przerzut rosyjskich sił na Białoruś i na okupowany Krym. Armia jest także dozbrajana. Rosjanom zależy na przegrupowaniu wojsk i zyskaniu dodatkowych sił, ponieważ dotychczasowe działania nie przyniosły większych rezultatów. Rosyjska armia “odbiła się” od obrony Kijowa i aktualnie okopuje się kilkadziesiąt kilometrów na północny-zachód od stolicy. Być może rekrutacja białoruskich żołnierzy i przerzucanie wojsk jest zapowiedzią kolejnego uderzenia na Kijów.

Czytaj również:

Źródło: Wirtualna Polska

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie