Senacki klub PiS jest mocno podzielony w sprawie ustawy o ochronie zwierząt. Były minister rolnictwa prowadzi wśród Senatorów PiS działalność wywrotową.
Od ponad tygodnia można przeczytać o senackim podziale w klubie PiS w sprawie “Piątki dla zwierząt”. Partyjne władze grożą buntownikom konsekwencjami, ale na razie nie robi to większego wrażenia na Senatorach – “Rozchwianie” – taki termin najczęściej pojawia się w kontekście nastrojów w PiS oraz ustawy o ochronie zwierząt. W tym tygodniu w Senacie planowane jest ostateczne głosowanie nad jej kształtem – informuje dzisiejsza Rzeczpospolita.
Rozmówcy gazety zastrzegają, że kształt ustawy może się rozstrzygnąć w ostatniej chwili, a głosowanie może przebiec w poprzek linii partyjnych – W Senacie krąży informacja, że pełna rekompensata dla rolników to koszt przynajmniej kilku miliardów złotych rocznie. Dlatego niepokój i napięcie w senackim klubie PiS pozostanie do końca – pisze Rzeczpospolita.
Tymczasem Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, który jako jeden z pierwszych sprzeciwił się ustawie o ochronie zwierząt, wystosował list do Senatorów PiS, mający znamiona działalności wywrotowej. Jako pierwszy o apelu do Senatorów poinformował prorządowy portal wPolityce.pl. Ardanowski podkreśla, że ustawa nie była konsultowana i jest oparta na “na fałszywych podstawach aksjologicznych” oraz uderza w całe polskie rolnictwo. Nie przeprowadzono żadnych analiz jej skutków.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU