Liczba zakażeń spada, ale lekarze trzymają rękę na pulsie. Słowa medyków powinny szczególnie zwrócić uwagę antyszepionkowców.
Od pewnego czasu mam gdzieś antyszczepionkowców. Dlaczego mam się przejmować kimś, kto na własne życzenie wystawia się na zakażenie? Efektem tego jest respirator i w konsekwencji zgon. Oczywiście nie jest taki bieg spraw przypisany do każdego przypadku, ale procentowe prawdopodobieństwo jest wysokie.
Na jesieni wirus będzie szukał nowych łańcuchów ludzkich i znajdzie je właśnie wśród nich. To antyszczepionkowcy będą umierali przed Bożym Narodzeniem. Można powiedzieć, że nadchodzi wielkimi krokami zapłacenie rachunku za głupotę. Tato zawsze powtarzał, że nie ma sensu kopać się z koniem, bo koń ma cztery kopyta, a człowiek ma tylko dwie ręce.
Na jesieni antyszczepionkowcy staną w prawdzie i zobaczą ile są warte ich hasła. Nie mam jakieś satysfakcji z tego, że będą dziesiątkowani przez koronawirusa. Raczej patrzę na to przez pryzmat doświadczenia medycznego, któremu się poddadzą i chwała im za to. Chwała im za to, bo robią to dla dobra wspólnoty. Nie każdy jest w stanie poddać się umieralnościowemu eksperymentowi, który samemu się prowokuje. Szacunek za to.
Ktoś powie, że przy antyszczepionkowcach możemy się spodziewać mutacji koronawirusa i zatkania służby zdrowia To prawda, ale sęk w tym, że wirus mutuje w organizamch słabych immunologicznie, a oni akurat wyglądają na silnych i zdrowych. Wentyle bezpieczeństwa w sektorze zdrowia nadal pozostaną, bo modele matematyczne przewidują wzrost zakażeń, ale z zapasem dla wydolności systemu.
Na temat kolejnej fali zakażeń mówił w rozmowie z PAP prof. Krzysztof Tomasiewicz, szef kliniki chorób zakaźnych szpitala klinicznego nr 1 w Lublinie. – Przed nami dwa, trzy miesiące, wydaje się, względnego spokoju – przewiduje i dodaje, że wirus nie zniknął.
– Mamy obecnie ok. 6 mln osób zaszczepionych dwoma dawkami. Jeżeli nawet przyjmiemy, że przechorowało – a szacunki są różne – cztery czy sześć milionów osób, to w dalszym ciągu nie jest to nawet połowa społeczeństwa. Chciałbym być tutaj takim dobrym prorokiem, ale bez tych szczepień ta jesień może być niestety powtórką z tego, co było w zeszłym roku – ocenia.
Droga wolna. Antyszczepionkowcy mogą siodłać konie i wio na bagnety koronawirusowe. 200-300 zgonów dziennie na jesieni? Licytacja jest otwarta i można podbijać stawkę. To przeciwnicy szczepień będą strzelali bramki na trzy do zera. A kto wie, czy nie będzie dwucyfrówki. Powodzenia!
Źródło: RMF FM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
