W Stanach Zjednoczonych nie brakuje osób, które nie noszą maseczek. Ich liczba jednak maleje. Powód? Teoria spiskowa, która przeraziła antymaseczkowców i antyszczepionkowców. Chodzi o ich lęk przed osobami zaszczepionymi – informuje portal Vice.com.
Zaszczepiony potwór
Teoria ma wiele wersji. Mniej więcej chodzi jednak o to, że osoby zaszczepione rozsiewają białka wirusowe i mRNA na osoby niezaszczepione. W wyniku tego procesu u ludzi, którzy nie przyjęli antycovidowego specyfiku, mogą wystąpić niepożądane efekty. Oczywiście to część szerszej koncepcji, zgodnie z którą ma dojść do depopulacji świata.
Antyszczepionkowcy twierdzą, że teraz należy więc… nosić maseczki. Jedną z kluczowych osób w tym środowisku jest Sherri Tenpenny, która głosi nawet, że należy odizolować się od osób zaszczepionych, najprawdopodobniej na zawsze.
– Jest coś, co osoby zaszczepione tą trucizną przekazują osobom niezaszczepionym – stwierdził Larry Palevsky, nowojorski pediatra i antyszczepionkowiec.
Biznes
Prawdopodobnie chodzi jednak o… pieniądze.
Judy Mikovits, jedna z antyszczepionkowych celebrytek, wspominała w mediach o tym, że nosi maseczkę pokrytą srebrem koloidalnym, które ma chronić przed wirusem, ale też przed rozsiewanymi przez osoby zaszczepione białkami.
I tu dochodzimy do sedna. Maseczki tego typu dostępne w wielu sklepach, zaś antymaseczkowcy chętnie je kupują. Ktoś więc żeruje na ludzkiej naiwności i wierze w teorie spiskowe. W efekcie zarabia spore pieniądze.
Źródło: Vice.com
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU