Podczas marszu nacjonalistów w Kaliszu doszło do antysemickich zachowań. Uczestnicy spalili kopię Statutu Kaliskiego przy akompaniamencie okrzyków „Tu jest Polska!”.
Kilkaset osób wzięło udział w marszu środowisk nacjonalistycznych z okazji Święta Niepodległości w Kaliszu. W wydarzeniu uczestniczył m.in. Piotr Rybak, który został skazany za spalenie kukły Żyda na wrocławskim rynku i słynący z nacjonalistycznych poglądów aktor Wojciech Olszański, występujący pod pseudonimem Aleksander Jabłonowski.
– Jabłonowski wybrał Kalisz jako najstarsze miasto w Polsce do organizowania swojego marszu, bo ten warszawski uznaje za skompromitowany i sprzyjający rządom PiS – ocenia portal faktykaliskie.pl
Marsz rozpoczął się pod pomnikiem Adama Asnyka, a zakończył się na Głównym Rynku, gdzie uczestnicy spalili kopię „Statutu Kaliskiego”. To wydany w 1264 roku przez księcia Bolesława Pobożnego akt prawny, regulujący sytuację prawną Żydów w Polsce. Akt spalenia dokumentu odbył się w akompaniamencie okrzyków „Tu jest Polska, a nie Polin”.
Przyjechać do Kalisza, by na Głównym Rynku, wśród nienawistnych okrzyków spalić “Statut Kaliski” – świadectwo wielowiekowej tradycji tolerancji i otwartości, to jak napluć w twarz wszystkim kaliszanom. Gdzie były władze miasta? pic.twitter.com/uV4dsE7jX3
— Karolina Pawliczak (@KarolinaPawli15) November 11, 2021
Co istotne, na marszu pojawił się wysłany przez miejskie władze obserwator. Nie zdecydowano się jednak rozwiązać zgromadzenia. Już dzień wcześniej na stronie kaliskiego ratusza pojawiła się informacja, że „prezydent miasta w żaden sposób nie wydaje zgody na organizację zgromadzeń”, ale „przyjmuje zawiadomienie przekazane przez organizatora”.
– Władze Miasta Kalisza mają nadzieję, że wszystkie wydarzenia organizowane dla uczczenia Narodowego Święta Niepodległości przebiegną w podniosłej atmosferze – oświadczył ratusz w środę.
Źródło: Gazeta.pl, faktykaliskie.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU